Fregata "Żywcem"

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dotarł tam, okręt zaliczł kolejną taką akcję, tym razem jednak wasi zamierzali dać im popalić z balist.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Nie znał się też na tym, po prostu czekał na rozkazy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Usprawiedliwiam się tym, że zawsze dokładnie analuzje wątek fabularny.
Kapitan podał mu tarczę.
‐Będzie gorąco, osłaniaj mnie i siebie.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Bardziej osłaniał kapitana, czując jednak, że niedługo wyleci mu to z rąk.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, tarcza podziałała. Głównie przez to, że trafiły w nią dwa bełty, które na szczęście nie obaliły Kadira. Tymczasem część wrogów przeskoczyła na linach na wasz okręt i rozpoczęła walkę.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Dalej osłaniał kapitana.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, w jego kierunku ruszył jeden Nord, ale szybko padł od ciosu topora jednego z waszej załogi. Chwilę później inny Nord wyrzucił za burtę ziomka z toporem zabierając mu broń, ale i tak zginął od trzech strzał wypuszczonych przez waszych łuczników.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Nie czuł żalu. Widział jedynie kolejną śmierć w życiu. Tym razem jednak nie czuł jedynie adrenaliny pchającej ku przeżyciu. Czuł jakiś cel. Może głupi, ale jakiś. Nadal robił to co wcześniej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, kolejna strzała zatrzymała się na tarczy, a wasi poradzili sobie z intruzami. Znów okręty się od siebie oddaliły.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Spojrzał w stronę kapitana. Nie dostał innych rozkazów, więc siedział cicho i nie myślał nawet, czym mógłby się zająć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kapitan jednak szybko coś mu znalazł.
‐Idź do jednej balisty. Będziesz pomagał z ładowaniem.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Podreptał tamże.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, bełty do balisty były duże, ale wraz z nim miał pracować jeden z marynarzy. Miał tarczę na plecach, co warto zrobić również u siebie.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Spróbował zrobić podobnie, pp czym zajął się pomaganiem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Udały się dwie rzeczy, a załadowana palista wystrzeliła i kogoś zestrzeliła, bo chwilę później zarówno pocisk, jak jeden z wrogich orków wpadli do wody. Nigdy już z niej nie wypłyną.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Cóż, skoro go nie pogoniono, pomagał dalej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Druga, tym razem wbiła się w dziób okrętu wroga.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Och. Nie za bardzo wiedział jak to skomentować.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Może po prostu dalej ładować?

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Wobec tego tymże się zajął.