Fregata "Żywcem"

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Weekend.
Jego kompan straciłby głowę, gdyby w tej chwili się nie schylił. Nie zauważył tego.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

//spoko, tak tylko mówię

Wciąż zajmował się tym co wcześniej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kolejny pocisk uszkodził tym razem nieznacznie kadłub wroga, ale tamci zniszczyli kawałek barierki po lewej stronie.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Well, nie znał się na tym, a nie miał zamiaru wystawiać się na ostrzał.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To tylko większe ryzyko wypadnięcia za burtę. Kolejny pocisk chybił.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Kontynuował.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ponownie chybiony, a wam powoli zaczęły się kończyć pociski.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Nie otrzymał innego rozkazu, więc tak podświadomie na złość ładował dalej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kolejne dwa pociski uszkodziły żagle wrogiego okrętu. Zostały wam trzy pociski do tej balisty, później będzie trzeba znaleźć nowe zajęcie.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Zajął się dalej. Nic innego nie wpadało mu do pustej łepetyny.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Gdy został im ostatni pocisk balistę trafiło kilka podpalonych strzał, które pochłonęły maszynę w ogniu. Na szczęście pożar ugaszono, ale broń się już nie nadawała.

[Kubeł1001]

aliquis

//czyżby… nagły napad złości z powodu kolejnego odpisu, który nic nie zmieniał i wyeliminowanie źródła nieszczęść xd?

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Nope, fabuła.

[Kubeł1001]

aliquis

//thnx.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

//cosiek idź sobie plox

Cóż, przemknął do kapitana i zapytał o dalsze rozkazy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jego pomocnik przy ładowaniu jednak miał inne plany.
‐Zanieśmy to do innej balisty, im się bardziej przyda.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Przewrócił oczami i mu pomógł.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Chwycili obaj pocisk, a następnie ruszyli na drugi koniec okrętu. Na szczęście niczym nie oberwali.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Cóż, to tamten koleś wiedział co teraz zrobić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Odłożył pocisk.
‐Teraz po nowe rozkazy, pra…
Nie dokończył, gdyż jeden z goblinów z wrogiego okrętu przeskoczył na was i go zaatakował. Na szczęście tarcza uchroniła twojego towarzysza, który wdarł się w walkę, którą dość szybko wygrał.
‐Po nowe rozkazy! Leć! Ja powalczę!