Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Także ten, zabił go.
Udało się to. Pierwsza ofiara, zacznę liczyć ty mój faworycie.
Zabrał nóż i postarał się nie myśleć o tym, że właśnie kogoś zabił. Znów zszedł nieco na bok, nie chcąc stać na kompletnym widoku.
Udało się to, ale to zostanie z nim do końca życia.
Łał, też mi coś. Wypatrywał tego, co się działo.
Ci “lepsi” wygrali.
“Lepszość” jest względna.
Być może, bo kto niby to udowodni?
Rozejrzał się, co robią inni.
Chwilę odpoczywali, później sprawdzili, czy tutaj jest bezpiecznie i ruszyli na górę.
Podreptał powoli za nimi.
Udało się, a tam walka przeniosła się na drugi okręt, gdyż tutaj zwyciężyli.
Cóż, nie miał zamiaru wpadać do wody, więc… Zaczął sprzątać.
No cóż, trzeba było ich rozebrać, zabrać wszystko, co mogło się przydać i upewnić się, że nie żyją.
Zaczął od tego ostatniego.
Żaden z takowych nie żył.
//że jak?
//miałaś upewnić się, że nie żyją. Vader mówi, że nie żyją.
//no nie jestem pewna, polska język trudna język Brzmi raczej jakby nikt nie pozostał martwy
/////Żaden z nich żył Kontra Żaden z nich nie żył. Wybierz jedno./////