Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
“Lepszość” jest względna.
Być może, bo kto niby to udowodni?
Rozejrzał się, co robią inni.
Chwilę odpoczywali, później sprawdzili, czy tutaj jest bezpiecznie i ruszyli na górę.
Podreptał powoli za nimi.
Udało się, a tam walka przeniosła się na drugi okręt, gdyż tutaj zwyciężyli.
Cóż, nie miał zamiaru wpadać do wody, więc… Zaczął sprzątać.
No cóż, trzeba było ich rozebrać, zabrać wszystko, co mogło się przydać i upewnić się, że nie żyją.
Zaczął od tego ostatniego.
Żaden z takowych nie żył.
//że jak?
//miałaś upewnić się, że nie żyją. Vader mówi, że nie żyją.
//no nie jestem pewna, polska język trudna język Brzmi raczej jakby nikt nie pozostał martwy
/////Żaden z nich żył Kontra Żaden z nich nie żył. Wybierz jedno./////
Wobec tego zajął się wszystkim pozostałym, co wcześniej próbował robić.
No cóż, wśród ofiar byli też i marynarze Żywca, a im się już pogrzeb należy.
Nie no, tych nie ruszał, bo się nie znał na pogrzebach.
Resztę wrzucił spokojnie do wody, a teraz zostały ich rzeczy ‐ broń i drobiazgi, które trzeba jakoś umieścić. Może do pustych beczek?
Ech, szkoda, że nie miał na ten temat wytycznych. Sprawdził, czy beczki są tak w miarę suche w środku.
Były, w szczególności te, które miały zostać wyrzucone.