Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zaczął od tego ostatniego.
Żaden z takowych nie żył.
//że jak?
//miałaś upewnić się, że nie żyją. Vader mówi, że nie żyją.
//no nie jestem pewna, polska język trudna język Brzmi raczej jakby nikt nie pozostał martwy
/////Żaden z nich żył Kontra Żaden z nich nie żył. Wybierz jedno./////
Wobec tego zajął się wszystkim pozostałym, co wcześniej próbował robić.
No cóż, wśród ofiar byli też i marynarze Żywca, a im się już pogrzeb należy.
Nie no, tych nie ruszał, bo się nie znał na pogrzebach.
Resztę wrzucił spokojnie do wody, a teraz zostały ich rzeczy ‐ broń i drobiazgi, które trzeba jakoś umieścić. Może do pustych beczek?
Ech, szkoda, że nie miał na ten temat wytycznych. Sprawdził, czy beczki są tak w miarę suche w środku.
Były, w szczególności te, które miały zostać wyrzucone.
Rozejrzał się, jak idzie pozostałym.
Większość znajdowała się na drugim okręcie. Wygrywali.
Chyba dobrze. Uśmiechnął się kwaśno i zaczął wkładać rzeczy do beczek, rozdzielając je na kategorie.
Dosyć sporo broni białej, więc może ją też rozdzielać? Topory, miecze, młoty?
No to spoko, tym też się zajął.
Udało się to, zajęło to jakieś 30 minut.
Było coś jeszcze do zrobienia?
Nie, pozostaje czekać.