Z racji na to, że większość marynarzy była zmęczona tym luźnym dniem, to nikt nie miał poważniejszych tematów do rozmów. Spokojnie rozpoczęli posiłek, kiedy tylko dosiadł się kapitan.
- Widzę, że trochę się otworzyłeś na ludzi - odparł Elf. - To dobrze.