Miasto Armegil
-
Naczelny
Właściwie nie tylko Drowów, a wszystkie rasy. Flamer był Elfem, ale nie dzielił wartość określonej osoby po jej rasie. Uważał wszystkich za sobie równych, oprócz samego siebie. Chodzi o to, że jako filozof ufa głównie sobie i jego wewnętrznemu “ja”. Tego się trzyma.
Flamer czas oczekiwania na swój okres pracy spędził na rozmyślaniach o życiu i logice.
Właśnie myślał nad nieskończonością i o miarach. Uznał że nigdy nie będzie mógł zmierzyć siebie z nieskończoną dokładnością, bo taka nie istnieje, bo jest nieskończona. Gdzie tam wojny z Drowami. Mierzenie samego siebie to jest epokowa myśl. -
-
-
-
Naczelny
Postanowił jak najszybciej wydobyć ‐ jeśli się udało, to postanowił schować cenne znalezisko do swojej skórzanej torby. Złodziejem raczej nie chce być, ale przejrzeć w domu ten kawałek nie zaszkodzi.
Tak też zrobił. Świecący się minerał zmotywował go do jeszcze większej aktywności i zaczął kopać jeszcze żwawiej, z ogromną werwą.
Podczas kopania, aby było mu raźniej rozmyślał o właściwościach różnych minerałach, o których usłyszał. -
-
-
Kuba1001
Aby dokładnie mu się przyjrzeć, musiałbyś go dokładnie umyć i wyczyścić, wciąż pokryty jest gliną, przez co nie możesz ustalić nic, poza tym, że spod jej powierzchni wydobywa się na zewnątrz nikły blask, nawet wagi, faktury czy kształtu bryłki, w końcu nie masz pewności ile z tego to glina, a ile ten tajemniczy minerał.
-
-
Kuba1001
Po umyciu i wysuszeniu miałeś do czynienia z minerałem ździebko większym od zaciśniętej pięści, w formie nierównej bryły o chropowatej fakturze. Mimo swojego rozmiaru, jest dziwnie lekki, ma barwę granatową, choć zmienia ją na lazurową, gdy świeci od czasu do czasu, w nierównych odstępach i przez różny czas.