‐ Byłoby to samo, gdybyśmy walczyli z Magią, kapitanie: Jedna strona ma olbrzymią przewagę nad drugą.
//Nie masz szans, bo to M‐A‐G.
Nie no, toć żartuję :V//
‐ Martwemu na nic się to nie przyda. ‐ odparł i odwrócił się, ukazując Ci blade, niemalże martwe, ale wciąż ludzkie, oblicze, oraz formowaną w obu dłoniach kulę Magii Mroku, wycelowaną prosto w Ciebie.