Bryg ''Sieg''

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A póżniej?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Później?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Co będzie później?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To zależy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Yhm.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Vader, dam Ci prosty wybór: Albo Ty zabijesz teraz jego, a on Ciebie, nudzi mnie to.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Wystrzał z kuszy go nie zabije c’nie? Bo mnie też to nudzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Możesz spróbować. Przypomnę, że facet jest bardzo pewny siebie.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wyciągnął kuszę i zabił jakiegoś truposza.
‐Raz jesteś rozmowny, a raz nie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Padł martwy, a przynajmniej bardziej martwy niż wcześniej. Mag zaś nie odpowiedział.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Naładował kuszę.
‐Nigdy nie rozumiałem Magów. Może uchylisz rąbek tajemnicy i opowiesz o sobie?
///Jeszcze jeden twój post i strzelam.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Martwemu na nic się to nie przyda. ‐ odparł i odwrócił się, ukazując Ci blade, niemalże martwe, ale wciąż ludzkie, oblicze, oraz formowaną w obu dłoniach kulę Magii Mroku, wycelowaną prosto w Ciebie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jesteśmy siebie warci.
Mówiąc “siebie” wystrzelił w niego z kuszy, a następnie odskoczył przed kulą Mroku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zdziwienie, jakie wywołałeś swoimi słowami, zastygło na stałe na jego twarzy, gdy bełt z kuszy wbił się prosto w jego serce, doprowadzając do rozpłynięcia się magicznego pocisku, a przede wszystkim do jego śmierci. Chwilę później Nieumarli również zaczęli padać, jeden po drugim.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A wystarczyło zapłacić…
Przeładował i wystrzelił jeszcze raz w głowę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bardziej martwy już chyba być nie może.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc podszedł do niego i spróbował odzyskać bełty.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wyrwałeś je i masz bełty z powrotem, jeden był tylko w krwi, drugi zaś w krwi oraz resztkach mózgu i z kawałkiem czaszki.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Da się naprawić.
Zabrał się za wyciąganie tego gówna ze swojej kajuty.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie był szczególnie ciężki, a podczas rytuału wydawał się jeszcze schudnąć, więc było to dość proste.