Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Posiadłość Von Orren'ów

Posiadłość Von Orren'ów

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
293 Posty 2 Uczestników 4.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #165

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Widać, że i pierścień próbował, a kamień trząsł się w posadach, ale nie dało to żadnego innego efektu.
    //Chcesz, żeby przewinąć o te kilka dni do chwili wyprawy? Rzecz jasna, jeśli do tego czasu masz w planach tylko trening.//

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #166

      avatar Vader0PL Vader0PL

      //Tak, możesz. Podsumujesz trening?///

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #167

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        //Pewno.//
        Minęło tych kilka dni i wreszcie, o świcie, możecie się zbierać. Ty, Rivert, Wasi najemnicy, dwudziestu żołnierzy szlachcica (i pięćset sztuk złota na łapówki i tym podobne akcje) i aż trzydziestu Łaków pod wodzą Bella… Tak, jest to siła, z którą trzeba się liczyć, zwłaszcza że Magia zdaje się być po Waszej stronie, w końcu masz pierścień, a z jego pomocą możesz wchłaniać wrogie czary. Tak zdobytą energię możesz oddać na zewnątrz, w formie mocniejszego pocisku czy czegoś w tym guście, albo wykorzystać do zasilenia pierścienia. Ponadto masz dostęp do takich zdolności jak telekineza w różnych formach, od przenoszenia obiektów, po wywoływanie na nich szkód, na przykład miażdżenie, lub posyłanie niewidzialnej wiązki kinetycznej, aby ta przewróciła przeciwnika lub coś w tym guście. Na pewno pozwala on na jeszcze więcej, ale nie zdołałeś wydrzeć mu wszystkich sekretów.
        ‐ No, więc jaki mamy plan? ‐ zapytał Rivert podczas narady z Tobą, dowódcą żołnierzy szlachcica i Bellem, kilkanaście metrów od gotowych do wymarszu sił.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #168

          avatar Vader0PL Vader0PL

          ‐Szkieletor się bardzo przyda. Mamy dwie drogi do wyboru: cicha i agresywna. Ta pierwsza jest oczywista, czyli dostajemy się do miasta z użyciem łapówek, a następnie zbliżamy się do pałacu Księcia Czarnego Słońca. Wtedy też nasza armia ze Szkieletorem wywołuje atak na bramę, żeby odciągnąć część sił z pałacu. A my wkraczamy i kierujemy się do Viga, by go zgładzić, podobnie jak jego sojuszników. Druga, agresywna. Ta będzie natychmiastowym atakiem na bramę, a następnie na pałac. Trudna droga, gdyż wszyscy będą przeciwko nam, ale Szkieletor jest antymagiczny. Jednakże, jeżeli Vigo spróbuje uciec…

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #169

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            ‐ Problem jest taki, że dywersja przy bramie nic nie da. ‐ powiedział Rivert z przekonaniem. ‐ Może i straż miejska jest na garnuszku Czarnego Słońca, to jednak Vigo ma małą, prywatną armię, która nigdy nie opuści pałacu, nawet jeśli Kartel przyszedłby z oblężeniem. A jeśli już, to wyszliby razem z szefem.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #170

              avatar Vader0PL Vader0PL

              ‐Czyli przepędzamy słabszych i udrrzamy na armię Viga.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #171

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                ‐ Łatwiej powiedzieć, niż zrobić, w środku pełno jest pułapek, ukrytych przejść i komnat… Trzeba byłoby go jakoś wywabić na zewnątrz, wtedy szanse byłoby minimalnie wyrównane.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #172

                  avatar Vader0PL Vader0PL

                  ‐Sugerujesz oblężenie i powolne przejmowanie kolejnych etapów?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #173

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    ‐ Mówię przecież, żeby go wywabić na zewnątrz, wtedy byłby tylko on, jego najemnicy i my, żadnych pułapek, przez które moglibyśmy przegrać walkę, nim ta się zacznie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #174

                      avatar Vader0PL Vader0PL

                      Spojrzał się z lekką ironią.
                      ‐Dobrze. Ten fragment planu załatwiony.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #175

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        ‐ Uznajmy już, że jakimś cudem zabijemy jego ochronę i sami przeżyjemy to w jakiejś sensownej liczbie. Co dalej? ‐ spytał, tym razem Bell, choć pewnie i innym kołatało się po głowie to pytanie.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #176

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          ‐Pewnie zabawimy się w ostatni bastion. Zostawię wam Szkieletora do obrony, a osobiście postaram się dorwać Vigo. Nie chcę nikogo z was narażać na niebezpieczeństwo w tymże pojedynku.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #177

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            ‐ Czyli postanowione, że zginie. Co później? Każdy z nas chce coś z tego mieć, pamiętaj.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #178

                              avatar Vader0PL Vader0PL

                              ‐Nie dzieli się skóry na niedźwiedziu, ale owszem. Każdy z was zyska. Musimy dopilnować, że nie przeżyją sojusznicy Vigo, a reszta zaakceptuje zmiany.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #179

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                ‐ I nowym Vigiem zostaniesz Ty? ‐ zapytał, tym razem dla odmiany, dowódca zbrojnych z posiadłości.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #180

                                  avatar Vader0PL Vader0PL

                                  ‐Jeżeli się uda, to na chwilę tak. Później zobacyzmy. Rozumiem, że będzie wam to pasowało wtedy, kiedy wyniesiecie z tego równomierne korzyści.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #181

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    I tym sposobem wszystko zostało ugadane, a Wy ruszyliście w stronę Nowego Gilgasz.
                                    //Zaraz zacznę, skoro minęły cztery dni w naszym świecie, to na miejscu jesteś już dawno.//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #182

                                      Taczka:
                                      Po dość długiej, ale szczęśliwie bezpiecznej, nawet nieco nudnej, podróży dotarłaś do posiadłości tego szlachcica, niejakiego Zygmunta von Orrena. A po prawdzie tylko Zygmunta, ponieważ nie był szlachcicem. Podawał się jedynie za kuzyna zmarłego przed latami Gerwazego, choć w rzeczywistości był tylko członkiem jego bandy, jednak na tyle sprytnym, aby to zaplanować i wcielić w życie. Pewnie gdyby Cesarstwo nie było zajęte wojnami na wielu frontach, jakiś urzędnik by to sprawdził, a tak prosty pachołek czy ktoś w tym guście jest teraz panem na niewielkich, ale jednak, włościach. Oczywiście, lepiej nie zdradzać się komukolwiek z tym, że to wiecie.
                                      Łaki zostawiły was około kilometra od posiadłości i odeszły, rozkładając obóz w lesie, aby w miarę możliwości wam pomóc i obserwować posiadłość. Do środka zaś dostaliście się bez większego trudu, bajka, że jesteście sierotami i szukacie chleba, na który jednak chcecie uczciwie zarobić zadziałała. Ty miałaś pomagać w kuchni, Verof za to zajmował się końmi w stajni, więc teoretycznie tobie łatwiej będzie dowiedzieć się czegoś ciekawego.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                        TaczkajestcoolT Niedostępny
                                        Taczkajestcool Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #183

                                        Zajęła się więc pomocą w kuchni najbardziej jak potrafiła, żeby jej jeszcze przypadkiem nie wyrzucili i przy każdej okazji nasłuchiwała rozmów.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #184

                                          Prace nie były szczególnie trudne czy męczące, co nieco się nawet przy okazji nauczyłaś. Gorzej, że skoro pracowałaś w kuchni, mając swój pokoik nieopodal, to nie miałaś żadnej wymówki, gdyby nakryto cię gdzieś poza nią. A podobno była tu łaźnia, w której pan tej posiadłości i jego kompani spędzali czas, miałaś więc przeczucie, ze to tam mogłabyś dowiedzieć się najwięcej.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy