Posiadłość Von Orren'ów
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Miałeś już tam przygotowany posiłek składający się z kiszonej kapusty, ziemniaków i smażonych żeberek, a także stolik, dwa krzesła, kufer, szafę, stolik nocny, pięcioramienny świecznik zaopatrzony w, rzecz jasna, świece oraz spore łoże z pościelą, poduszkami, skórami i futrami. Zdecydowanie najlepsze lokum w jakim przyszło Ci mieszkać od… W sumie od zawsze, nigdy wcześniej tak dobrze nie mieszkałeś.
-
Vader0PL
Chata Zielarza… w tym momencie dopadła go chwila smutku. Andersen zginął próbując bronić swoich ziem i jego, gdy tamten ork zaatakował. Zginął jego opiekun, człowiek który był przy nim od zawsze. Jednakże, nie pomści go stojąc w miejscu. Teraz pora się szkolić, pora dojrzewać w kolejnym punkcie. Śmieszki na bok, zabawy na bok, nawet humor trzeba odrzucić. Ściągnął z siebie całe uzbrojenie i umieścił je na łóżku, a następnie ściągnął płaszcz i maskę. To koniec pewnego etapu, teraz pora na ciemność. Zakluczył drzwi, rozebrał się, a nastepnie wszystko dokładnie przeczyścił. Najpierw skórzany pancerz, z którym się nie rozstawał. Na ten czas się to zmieni, gdyż odłożył go do szafy. Później to samo zrobił z uzbrojeniem, pozostawiając przy sobie krótki miecz. Łuk i kołczał odłożył blisko łóżka, a noże położył na stolik, obok maski. Przebrał się również w swoje ubranie, chociaż robił to bardzo rzadko. Spodnie i koszula z długim rękawem, na to fioletowy płaszcz związany niebieskim pasem. Drugi niebieski pas użył do ukrycia pod spodniami luźno noża, jednakże nie za mocno, krwioobieg musi być sprawny. Po wszystkim, jak już uporządkował wszystko i miał przy sobie tylko rzeczy przydatne (łącznie z pierścieniem, który na czas tego zostawił na stoliku), sprawdził długość włosów i brody. Nie golił się, ani nie obcinał przez długi czas.
‐Przydałoby się ogolić, muszę wyglądać jak dzikus. -
-
-
-
-
Kuba1001
Teraz z pewnością wyglądałeś znacznie lepiej, bo może i do salonów Ci daleko, ale i na Twój widok damy nie będą uciekać z krzykiem. Procedurę mycia włosów wypadałoby powtórzyć w ciągu dnia jeszcze kilka razy, tak to jest, gdy nie myje się ich zbyt często. No cóż, ale to z pewnością nie dziś, bo właśnie ktoś zapukał do drzwi Twojej kwatery.
-
-
-
-
-
Vader0PL
‐Ouh, to wchodzimy w takie tematy?
Spojrzał się na niego, a następnie na swoją maskę, którą podniósł i przetarł dłonią.
‐Dopóki żyje, to nie ma mowy, żeby którykolwiek z nas był bezpieczny, a powązane kontakty również będą zagrożone, jeżeli same nie zaczną nas szukać, w celu zdobycia naszej głowy. Czyli musi zginąć. Tylko czy ja powinienem przejąć jego funkcję? Trudno określić Rivert, ty też się do tego nadajesz moim zdaniem.
Koniec końców, założył maskę.
‐Wyzwiesz go na pojedynek, gdyż nie wie, który z nas ukradł i posiada pierścień. Jednakże nie musisz z nim walczyć, gdyż ja się tym zajmę. Nie mam problemów przed wbiciem przeciwnikowi noża w plecy, a magia cienia zawsze to ułatwi. Pierścień jednak musimy traktować jako pewne źródło zabezpieczenia, więc zanim gdzieś ruszymy, to ja, jeżeli ty tego nie chcesz, muszę poznać jak najwięcej mocy pierścienia.