Posiadłość Von Orren'ów
-
-
-
-
Vader0PL
Spojrzał się na nich, a następnie pokazał pierścień.
‐Wyjdźmy na otwartą przestrzeń panowie. Otóż nie chcemy testować w zamkniętym pomieszczeniu, jakie czary jest w stanie pochłonąć ten artefakt.
W drodze na dół rozpoczął tłumaczenie się.
‐Pierścień znajdował się w skrzyni, którą zdobyliśmy wtedy, w podziemiach na misji dla Vigo. On sam nie był skory do wyjaśnień, więc jeden z nas ‐ ja lub Rivert ‐ zabrał pierścień ze skrzyni. Unikam informacji, kto ukradł, gdyż nie jest to istotne. Okazało się, że pierścień jest potężniejszym artefaktem, niż na to wyglądało, a sama moc może by potężna w rękach Vigo. Jednakże utracił pierścień, więc jest chce się zemścić. A my teraz postaramy się odkryć, jaką mocą dysponuje pierścień.
Popatrzył po ich twarzach zatrzymując się przy drzwiach.
‐Czeka nas przewrót panowie. Musimy usunąć go ze stołka i przywrócić siłę Czarnemu Słońcu. -
-
-
-
Vader0PL
‐Nie sprawdzałem działań z Magią Niegroźną. Tak, próbowałem działać z Magią Dymu, ale wtedy miałem pierścień na palcu. A co do tego strachu, to spokojnie. Nie zamierzam nikogo ranić, a jedynie sprawdzić, czy działanie da się powtórzyć.
Stanął naprzeciwko ich i położył sobie dłoń na klatce piersiowej na sercu. Jeżeli trafią w pierścień, to dobrze. Jeżeli chybą, to koniec końców nie trafi w serce.
‐Proszę jednego z was o użycie na mnie magii, najlepiej w formie pocisku. Byleby to był najsłabszy cios, jaki możecie stworzyć. Taki, którego nawet dziesięciokrotne powiększenie mocy nie wywoła krzywdy. -
-
-
Kuba1001
Teraz kolej na człowieka, który uformował coś na kształt pocisku za pomocą Magii Leczenia i cisnął go w pierścień, który to przyjął go, a po chwili zaświecił się i eksplodował gamą jasnych barw, oślepiając Was na kilka sekund. Później, gdy odzyskałeś wzrok, poczułeś się znacznie lepiej, niż wcześniej, Ork również potwierdził, że stara rana od topora go już tak nie napi**dala, a człowieka nie łupie w krzyżu.
-
-
-
-
-
-
-
-
-