Morze Wydm
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Cóż, jak okiem sięgnąć pustynia… Chociaż nie, nie do końca: Od czasu do czasu teren urozmaicały jakieś kości, czaszki lub całe szkielety, wybielone przez lejące się z nieba słońce i żar oraz oskubane z mięsa przez padlinożerców… Poza tym kilkanaście metrów przed Tobą stał sporych rozmiarów głaz, jeden z punktów orientacyjnych zaznaczonych na mapie, a niecałe dwa kilometry dalej, na granicy horyzontu, widziałeś jedną z oaz oraz zarysy otaczających ją zabudowań.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Urukowie po prostu nie mogli kwestionować niewidzialnego głosu znikąd, więc pokiwali głowami, potwierdzili i wzięli się za rozbijanie obozowiska. Ty zaś podjąłeś wędrówkę przez pustynię, jak na razie nieniepokojony, i ten stan trwał aż do momentu, gdy dzieliło Cię około pół kilometra od oazy, wtedy też wpadłeś w doskonale zamaskowany dół, głęboki na około cztery metry.