Krasnoludzki fort rozbójniczy
-
Niegdyś, gdy na mapach nie było jeszcze Linest, a jedynym miastem w okolicy było Ruhn, ówczesny cesarz zarządził, aby w okolicy wznieść fort. Mimo swej nazwy była to warownia godna miana małej twierdzy: Wzniesiona na wzgórzu, otoczona lasami, lecz z wykarczowanym z nich przedpolem, dobrze zamaskowana. Do tego potężne mury z blankami, cztery wieże strażnicze, po jednej w każdym rogu, oraz jedna większa, obserwacyjna w środku zamku. Dopełniała tego bitna załoga verdeńskich żołnierzy, którzy nie raz atakowali z ukrycia wrogie wojska, które nawet nie były świadome faktu, że stacjonuje tu jakiś oddział. Równie często odpierali oni wrogie ataki, a wróg zawsze odchodził od fortu pobity.
Minęły lata, wiele, wiele lat. Nastały czasy pokoju, zniknęło wszelkie niebezpieczeństwo, więc cesarz wycofał jednostki z fortu, choć sam fort pozostał, być może aby później się przydał. Nie stało się tak jednak i został on na stale wymazany z map. Fort stracił wiele ze swej świetności, mury, dziedziniec i okolice zarosły różnorakie rośliny i nikt miejsca tego nie odwiedzał. Aż nie odkrył go pewien Krasnolud, niejaki Lordoick Siwobrody, który uznał, że będzie to świetna baza wypadowa na karawany wszelkiej maści. Zebrał krasnoldzuką załogę i z jej pomocą pozbył się roślin z murów, dziedzińca i przedpola, na nowo zaopatrzył zbrojownię i spiżarnię. Z czasem załoga wzbogaciła się o ludzi, Orków, Gobliny, a nawet nieco Elfów, choć nazwa nadal obowiązuje, bo to Krasnoludy posiadają najważniejsze stanowiska. Niedawno załoga zawiązała sojusz z Gildią Kupców, która zapewnia im dodatkowe zapasy żywności, złota i broni w zamian za nieatakowanie konwojów Gildii oraz robienie przykrości konkurencji. A że z napadów rzadko kto uchodzi z życiem, a do tego Gildia tuszuje wszystko i w pobliżu nie ma żadnych większych oddziałów wojska, a jedynie lokalne milicje, Krasnolud ze swą załogą stał się niepodzielnym panem okolic. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Po chwili przeszliście przez okazałe wrota i stanęliście na dziedzińcu. Było tam sporo budynków, między innymi kuźnia, zbrojownia, studnia, magazyn, stołówka i koszary, a także jakiś medyk, gdyż kilku Krasnoludów natychmiast zabrało tam rannych Elfów. Pozostali odprowadzili konie i wóz do stajni, a Waszą dwójkę otoczyło sporo Krasnoludów, w większości uzbrojonych. Choć Lorda powitali z radością, wręczając mu jakąś flaszkę, to Tobie przyglądali się dość nieufnie.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ No dobra. Nadajesz się do naszych pośredników. Ogółem będziesz handlował, dbał żeby nas nie orżnęli, sam za to możesz kogoś orżnąć. Skoro nie potrafisz walczyć to dostaniesz kiziorów do ochrony. A jak nie będzie żadnych transakcji to zajmiesz się robotą, głównie wypatrywanie z wieży, pomoc tutaj lub w kuchni, sprzątanie stajni i te sprawy.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-