Krasnoludzki fort rozbójniczy

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, może jest ukryty? Pozostało czekać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili pojechał jeszcze kilkanaście metrów do przodu i skręcił w prawo, wjeżdżając w las.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał dalej.

[Kubeł1001]

Bilolus1

//Krasnoludzki ? Rozbójniczy ? I na dodatek fort ?!

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Nie robi się spacji przed znakami interpunkcyjnymi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

// .

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Ale, że o co chodzi, bo nie rozumiem?//
Po chwili opuściliście las i wjechaliście na polankę. Nad polanką wznosiło się wzgórze, a na wzgórzu stał fort.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐No… trzeba przyznać, imponujące.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Co nie? ‐ spytał. ‐ Bo moje.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nic tylko pogratulować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili przeszliście przez okazałe wrota i stanęliście na dziedzińcu. Było tam sporo budynków, między innymi kuźnia, zbrojownia, studnia, magazyn, stołówka i koszary, a także jakiś medyk, gdyż kilku Krasnoludów natychmiast zabrało tam rannych Elfów. Pozostali odprowadzili konie i wóz do stajni, a Waszą dwójkę otoczyło sporo Krasnoludów, w większości uzbrojonych. Choć Lorda powitali z radością, wręczając mu jakąś flaszkę, to Tobie przyglądali się dość nieufnie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No nic, tylko westchnął.
‐To co teraz?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Się ku*wa przedstaw, bo ja Twojego nazwiska nie wymówię. ‐ powiedział Krasnal i pociągnął łyk z flaszki.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A więc. Nazywam się Abuyin, właściwie Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ale może być Abuyin? ‐ upewnił się jeden z brodaczy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak. To wystarczy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnoludy się rozeszły, zaś Lordu wskazał Ci na jeden z budynków.
‐ Mamy tam kwatermistrza, on znajdzie Ci robotę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobrze.
Ruszył w tamtym kierunku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trafiłeś tam bez problemu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszukał kwatermistrza.