Tajemnicza wyspa
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Pierwsze wrażenie robisz tylko raz, weź ten lepszy. ‐ doradził Men, w końcu był pierwszym oficerem.
‐ Ale jakby coś jebło, to niech lepiej jeie w ten gorszy topór, nie? ‐ spytał przytomnie drugi oficer Bulwik.
Tymczasem podczas zaciętej kłótni z parą ananasów dostrzegłeś na horyzoncie jakiś statek, który płynął niedaleko, choć nie w kierunku wyspy. Jeśli nie jest imaginacją, tak jak wypowiedzi oficerskich ananasów, to masz swoją przepustkę na wyrwanie się stąd, ku wolności, bogactwie z handlu ananasami i rozpialania wszystkiego nowym toporzyskiem wszechwpie*olu. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Jak spamować, to na Czacie, co to za problem zacytować post i przenieść tam dyskusję?//
Na głównym pokładzie miałeś do dyspozycji spora katapultę na obrotowej podstawie, którą umiejscowiono na rufie. Poza tym okręt miał łącznie osiemnaście balist, po osiem na burtę, jedną na rufę i jedną na dziób. Fakt, że nie masz jak sam manewrować tym klocem skłania do użycia katapulty, choć z drugiej strony lepiej nie zatapiać tego statku, bo wrakiem stąd nie uciekniesz. -
-
-