‐ Około dwadzieścia do jednego. W tym giganci, Trolle, Magowie i machiny wojenne. Nie mają żadnych szans. ‐ powiedział, a na jego twarzy, po raz pierwszy od rozpoczęcia rozmów, zawitał uśmiech.
‐ Moi magowie mogliby podzielić się tajemnicą broni którą opracowali . Wystrzeliwuje wielkie kamienie znacznie szybciej niż katapulty i potrafi siać wielki zamęt w szeregach wroga .
‐ Pomożemy Duargarom zniszczyć Gobliny które zaatakują miasto a oni z nami złupią miasta goblinów . Nie ufają nam, ani nas nie lubią . Ale liczę że sytuacja się zmieni .
‐ Jeśliby spróbowali to piękne miasto legło by w gruzach ‐. spojrzał na Thane z uśmiechem ‐. Dyskusja przebiegła dobrze, ich Imperator nie żywi do nas urazy ale jego lud już tak . Obrona miasta może przekonać Duargarów do nas .
‐ A zatem tam . Bądźcie jednak gotowi do ataku . Chcemy zaskoczyć gobliny i uderzyć na nie z flanki gdy ruszą na miasto szturmem . Ich tyły będą wtedy bezbronne .
‐ Z całym szacunkiem, Panie ‐ zaczął Thorgrim.
‐… Ale czy na tyłach nie będzie najwięcej ich Magów, Trolli i tych dziwnych gigantów? ‐ dokończył Thane.
‐ Czy nie wykorzystają Trolli i Gigantów do przełamania obrony i osłonienia przed ostrzałem głównej armii ? A ci magowie ? Widziałeś ich ? Ja sam wyrżnąłem z trzydziestu .