Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I teraz już miał broń zagłaady.
Aż łapy świerzbią, żeby przetestować, prawda?
No niestety, nie czas na to.
Wielka szkoda… Więc na co teraz czas?
Na sen.
Udało Ci się, obudziłeś się jakiś czas później.
Teraz warto poszukać jakiejś pracy dorywczej.
Tablica ogłoszeń jak zawsze będzie nieocenioną pomocą w tej sprawie.
I tam też ruszył.
Udało się, choć tym razem brakowało ciekawych lub intratnych zleceń.
A dobrze płatnych?
Kuba1001 pisze:Udało się, choć tym razem brakowało ciekawych lub <u>intratnych</u> zleceń.
To jakie były?
Nieciekawe i słabo płatne.
Czyli ten dzień sobie darował.
Cóż, zawsze możesz spróbować pomóc jakoś swojemu biznesowemu partnerowi lub schlać się i iść spać, więc masz dość spory wybór.
Wybrał to, co w szerszej perspektywie czasu miało więcej korzyści, niż strat. Poszedł się naje**ć.
Wybrał to, co w szerszej perspektywie czasu miało więcej korzyści, niż strat.
Poszedł się naje**ć.
Naje**łeś się jak cegła, niczym prawdziwy Szarak, Twój kompan dołączył gdzieś w połowie.
O, dołączył.
Dołączył, w sumie tyle pamiętałeś, gdy obudziłeś się na stole tej samej karczmy, naje**ny jak szpadel i z kacem tak wielkim, że nawet Ragnaros by wymiękł. Twój znajomy leżał w podobnej pozycji, ale na podłodze.