Miasto Argent
-
Kuba1001
Kawalerzyści ominęli Cię i ruszyli dalej.
Ty w końcu dotarłaś pod bramy miasta, gdzie wejścia pilnowały trzy wieże, dwie po bokach bramy i jedna na przeciwko niej, pełne łuczników i trzynastu żołnierzy. W przeciwieństwie do Paladynów, którzy swoje szeregi zasilali wyłącznie ciężką piechotą, która znała się też na Magii Światła to żołnierze Argentu byli zgoła inni. Jeden z nich wyglądał podobnie do wspomnianych Paladynów ‐ miał ciężką zbroję, miecz u pasa, tarczę w lewej ręce, a młot w prawej. Poza nim byli też lekkozbrojni żołnierze mający tylko małe tarcze, krótkie miecze i sztylety. Ciało osłaniali jedynie kolczugami. Tych było sześciu. Tyle samo było żołnierzy w lekkich pancerzach składających się z nachodzących na siebie płytek. Mieli też hełmy, wielkie tarcz, miecze i długie włócznie.
‐ Stać! Kto idzie? ‐ ryknął dowódca idąc w Twoim kierunku. -
Konto usunięte
Lajla rozglądała się swoimi, nasiąkniętymi łzami oczyma po architekturze miasta. We wnętrzu robiło to na niej drobne wrażenie. Widać, że jest to jedno z tych miast w którym stawia się na fortyfikację niżeli wygodę obywateli. Sukkuba w swojej przerażonej postawie ciała odezwała się do strażnika.
‐ R‐r‐o‐ozel. V‐a‐a‐a‐no‐ora. ‐ zająknęła się dla spotęgowanie efektu pokrzywdzonej osoby. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Ulice były brukowane i szerokie. Stały przy nich różnorakie sklepy i stragany. Ulice patrolowali strażnicy podobni do tych przed bramą. Kluczyli między grupami ludzi zajętych swoimi sprawami. Dalej można było dostrzec piętrowe budynki, w których z pewnością mieszkają cywile. W oddali widać było dym unoszący się z kuźni. Poza tymi budynkami w pobliżu była też karczma.
-
-
-
Konto usunięte
Nie chciała kupować drogich ubrań, przecież była sukkubem. To co nosiła było proste i prowokujące, czasem zdarzało jej się nie nosić ubrań, ale to tylko, gdy miała taki kaprys. Tym razem musiała się dostosować. Podeszła do stoiska z ubraniami żeńskimi i oznajmiła zdecydowanym tonem głosu.
‐ Chce czegoś prostego, co zasłanialoby mą nieczystość, a można byłoby to ściągnąć bez większych problemów i pomocy innych. -
-
-
-
-
Konto usunięte
Spojrzała jedynie na towar ze złowieszczym uśmiechem, następnie złapała za sakiewke przyczepioną do jednego z pasów i odliczyła przy handlarzu odpowiednia sumę, wręczając ją mu. Kiedy skończyła, wzięła buty i założyła na swoje ludzkie oraz podatne na ból stópki. Tunike szybkim ruchem zarzuciła na swój aktualny ubiór i poszła do pobliskiej karczmy.
-
Kuba1001
Ubrana weszłaś do karczmy “Pod Krwawą Buławą.” Jakże patriotyczni Ci mieszkańcy Argentu, nie?
Wnętrze karczmy mogło zachwycić bardziej niż innych. Stoły i krzesła były większe, w centrum stało duże palenisko i kilka foteli. Były też, oczywiście, stoliki do gier hazardowych i lada, a za nią rozmaite trunki. -
Konto usunięte
Rozejrzała się po całej karczmie. Dość przytulne miejsce, pomimo nazwy, która mogłaby zniechęcić. Bo kto by chciał się znaleźć pod krwawą buławą? Chyba nikt z godnością, ale Lajla nie ma godności więc i nie zagmatwała sobie głowy nazwami.
Rzuciła ciekawskim wzrokiem po obecnych wewnątrz, po czym podeszła do lady. Szukała wzrokiem rzecz jasna rzekomych krzyżowców.
Gdzie jesteście? Na pewno po pracy idziecie się uchlać w trupa czy coś. Jak was nie znajdę to przechodzę do planu awaryjnego. Przespać się ze wszystkimi po kolei, licząc, że trafie na jakiegoś krzyżowca! -
Kuba1001
Byli tam głównie pijacy, wyglądający na stałych bywalców, wielu hazardzistów, ale nie zabrakło też zwykłych kupców, podróżnych, mieszczan i rzemieślników strudzonych pracą, którzy wpadli na jednego, lub kilka, głębszych. Jak można było się spodziewać po stolicy Księstwa Ludzi byli tam sami przedstawiciele tej rasy.
Za ladą stał wyłysiały mężczyzna mający większość swego życia za sobą. Zapisywał coś w jakimś notesie.