Zero:
‐ Jaki niby ród? Szlachty tu dawno nie było… ‐ powiedział wyraźne wątpiąc w Twoją wersję.
Looty:
Mężczyzna pożegnał się z kumplami i prowadził Cię do innej karczmy, skąd widać było otoczony wysokim murem kompleks, prawdopodobnie miejsce ćwiczeń i koszary Krzyżowców.
Zero:
Przywitało Cię dość bogate wnętrze. Lada, palenisko, kilka ław przy nim, krzesła przy ladzie, stołach i miejscach do uprawiania hazardu. Wszystko czego potrzeba do życia.