Heresh
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
W ostatniej chwili przerwał formułkę i postawił przed sobą ścianę ognia, która uratowała mu życie. Wiedzą, że nie zdoła zatrzymać ciosu Twego młota, wykonał unik i odszedł o kilka kroków w tył. Później zakręcił każdym z jataganów młynka, a ich klingi zabłysły niebieskimi płomieniami.
Zero:
Dwóch utrupiłaś tek bez większych problemów. Niestety, gdy spróbowałaś wziąć się za dwóch innych nie poszło tak różowo, bowiem jeden skutecznie odpierał ataki Nieumarłych, a jego towarzyszy w porę odwrócił się do Ciebie, sparował cios tarczą i wykonał szeroki zamach bojową buławą na wysokości Twojej głowy. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Tarcza dzielnie spełniła swoje zadanie, osłaniając Cię przed pierwszymi pociskami. Jednak następne nadleciały tak szybko, że nim zdążyłeś uformować pierwsze świetlne pociski, zostałeś nimi trafiony w brzuch i klatkę piersiową. Odrzuciły Cię kilka metrów dalej, a później, oceniając swe szkody, stwierdziłeś, że w miejscach trafień zieją spore wyżłobienia, lecz pociski nie przebiły pancerza. Dodatkowo sama rana i jej okolice były osmalone, we wnętrzu tej na brzuchu tlił się jeszcze nikły ogień.
-
FD_God
O ile mógł to zrobić to jeszcze postarał się o jakieś ugaszenie tych płomieni.
‐Przyznam, ciekawa sprawa…‐ Postanowił zmniejszyć nieco dystans między nimi w międzyczasie strzelając w barona ciągłym promieniem świetlnym, co miało być odwróceniem uwagi dla oślepienia go świetlnym blaskiem i posłania kilku pocisków, które miałyby go zaatakować od boków. -
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
Błyskawica sprawiła, że wypuścił broń z rąk i padł na kolana. Gdy wznosiłeś młot nawet nie próbował się bronić.
‐ Głupcze. ‐ powiedział. ‐ Oni niedługo nadejdą.
Po tych słowach głowicę młota dzieliły od jego czaszki zaledwie milimetry, gdy nagle zniknął, zapewne dzięki Magii Dymu, Cienia lub Mroku. Pozostawił po sobie jedynie swoje mieczyki oraz Gwardię Grobową, która natychmiast się na Ciebie rzuciła.
//Nie zabijesz go. Nie teraz.//
Bilo:
Na dziedzińcu trwa ciągła rąbanka każdego z każdym, Paladyni i żołnierze szturmują przez otwartą bramę i wyrywy w murze, Nieumarli łatają front czym się da, wysyłając do walki ciągłe odwody lub zasilają się wskrzeszonymi wrogami. Na murach natomiast została tylko garstka Mrocznych Elfów, jednak to ledwie jedna trzecia ich sił, Gadeon chowa gdzieś resztę. Wspomogli ich tam elitarni wojownicy Barona, Gwardia Grobowa i Szkielety Kusznicy. Zetrą się oni zapewne za chwilę z wojskami, które wyleją się z wież oblężniczych.