Heresh
-
Kuba1001
Paladyni, Inkwizytorzy i Kapłani dopiero co ustawiali się w szyku, więc trochę poczekacie. Tymczasem orkowa piechota zaczęła już wspierać braci Centaurów, a dowódca Paktu zareagował w prosty sposób: Więcej Nieumarłych! Z tym, że zaczęli wspierać ich także inne oddziały, na przykład lepszych Szkieletów‐wojowników, Gwardii Grobowej oraz Duchów, a kwestią czasu jest aż pojawią się tam Upiory.
Tymczasem ze wzgórza ruszyły do walki kolejne oddziały Hordy, a mianowicie Centaury Koczownicy, zwani tak nie tylko od trybu życia, ale też od sposobu walki: Nigdy nie zostawali w jednym miejscu zbyt długo, a zamiast tego biegli i strzelali ze swych długich łuków. Wsparcie zapewniały im Gobliny wyposażone w łuki, każdy Centaur Koczownik przewoził przynajmniej czterech takich łuczników. Zauważyłeś też inne Gobliny na wzgórzu, byli to przeważnie szamani. -
-
Kuba1001
Ustawiliście się w klasycznym szyku: Paladyni na czele, Inkwizycja po bokach i z tyłu, Kapłani na środku. Wróg posłał już przeciw Wam Upiory, Wampiry, Gwardię Grobową i doborowe oddziały zwykłych Nieumarłych.
Tymczasem podobne oddziały ruszyły na wojska Hordy, walka tu nie wyglądała już tak dobrze jak wcześniej, zwłaszcza że wódz armii Paktu posłał tam wiele Wampirów i Upiorów oraz całe tabuny kolosalnych Nieumarłych, z którymi miałeś już (nie)przyjemność walczyć. Jednakże Horda długo nie zwlekała z odpowiedzią, rzucając do boju swe najsilniejsze wojska: Ogry, Trolle i Cyklopy.
Ogrami i Cyklopami dowodził jakiś Ogr. Wszystkie Ogry odziane były w płyty pancerza, luźno przywiązane do ciała rzemieniami. Posiadali też hełmy oraz broń dwuręczną, przeważnie maczugi, ale też topory, buławy i miecze. Ten dowodzący wzniósł swoją wielką maczugę w górę i krzyknął:
‐ Chj w dupę Nieumarłym! Walić w ryło Nieumarłych!
Po tych słowach rzucił się do walki, pozostali za nim, krzycząc coś w stylu:
‐ Walić w ryło!
‐ Chj w dupę Nieumarłym!
‐ Walić Nieumarłych!
‐ Je**ć Nieumarłych!
Po chwili za Ogrami do walki rzuciły się Trolle. Te bestie również dysponowały pancerzami oraz hełmami, warto dodać, że z tymi ostatnimi wyglądały dość komicznie. Jako że Trolle poruszają się przeważnie na czterech kończynach danie im broni mija się z celem. Dlatego tez zmyślni stratedzy Hordy dali im inną broń, a mianowicie pancerne rękawice, wyposażone dodatkowo w kastety, a były to kastety wielkie, w pełnym znaczeniu tego słowa, do tego wyposażone w kolce. Trolle poryły nimi chwilę grunt i ruszyły do ataku.
Na koniec zaatakowały Cyklopy. Tym nie trzeba było dawać pancerzy. Za broń służyły im wielkie łapska i stopy oraz różne maczugi, kilka miało nawet pozbawione gałęzi, wyrywane z korzeniami drzewa. Jeden z nich, właśnie tak uzbrojony, dał znak do ataku. Warto dodać, że miał czerwone oko.
Do walki ruszyła połowa Cyklopów, druga połowa przygotowała się do walki na… dystans. Nie, nie mieli oni kolosalnych łuków czy kusz, zamiast tego posiadali kosze na plecach, które wypchane były kamieniami. Minęła chwila i oni również ruszyli, rzucając kamienie tak, aby miażdżyć Nieumarłych, ale nie trafiać swych sojuszników. -
-
-
-
Kuba1001
Obecnie jesteś w drugim szeregu, ale nawet stąd widzisz jak Uther wznosi dłoń w górę i mamrocze jakieś zaklęcie. Po chwili z dłoni wystrzelił słup światła, najpierw cienki, a później coraz szerszy, który spopielił prawie każdego wroga na Waszej drodze, poza kilkoma Upiorami, ale tych zaraz dobiła Inkwizycja. Teraz już przed Wami krótka droga do celu jakim jest armia Paktu.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-