Heresh

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ha, nareszcie…‐ Powiedział z lekkim uśmieszkiem, a następnie pobiegł do przodu chcąc mieć bliżej siebie wroga, postarał się o pierw posłanie promienia światła ze swojej dłoni w najbliższego demona czy tam nieumarłego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Demonów jeszcze nie widziałeś, ale najbliższy Gwardzista Grobowy padł, zostając teraz jedynie kupką kości pomieszaną z elementami pancerza.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jeden mniej, wielu zostało.‐ Pomyślał biegnąc dalej chcąc już wejść w zasięg walki w zwarciu z wrogiem. Ponownie przedłużył glewię światłem, a drugą część uczynił młotem świetlnym. No i teraz można się bawić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pomieszane tabuny Nieumarłych i Szkieletów zalały Was niczym fala, luźny szyk jedynie pozwolił na większą swobodę dla Paladynów, którzy gromili swych wrogów nim Ci zdążyli choćby podejść na tyle blisko, by zadać cios.

[Kubeł1001]

FD_God

Najlepiej dla niego było przedostać się pomiędzy spore grupy nieumarłych, wolał przypadkowo nie zrobić krzywdy swoim, więc postanowił przebić się przez nich używając zarówno strony z młotem jak i glewią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po krótkiej walce zostałeś otoczony przez Nieumarłych. Chyba wiesz, co to dla Ciebie oznacza?

[Kubeł1001]

FD_God

Znaczy to tyle, że wreszcie może się jakoś zabawić. Utworzył dookoła siebie świetlną bańkę, która miała być barierą, a następnie posyłał z niej poziome pierścienie świetlne mające atakować wszystko dookoła niego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zniszczyłeś w ten sposób trzy szeregi Nieumarłych i Szkieletów, ale pozostałe rzuciły się na Ciebie.

[Kubeł1001]

FD_God

W takim razie pora na młynek, który będzie miał zdzielić każdego nieumarłego, który waży się podejść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ściąłeś tak następny szereg, ale pozostali otoczyli Cię szczelniej i czekają.

[Kubeł1001]

FD_God

Skoro na coś czekają to mogą najwyżej na śmierć. Postarał się poświęcenie swojej aktualnej bariery na rzecz utworzenia wybuchu światła w jego okolicy, rzecz jasna miało to unicestwić wszelakich bliskich i nieco dalszych nieumarłych.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kolejne trzy szeregi z głowy, ale zaczynają napierać następne, szczęśliwie inni Paladyni i kilku Orków przebijają się do Ciebie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Aż krew się gotuje, gdy można tak znowu powalczyć!‐ Powiedział do swoich, a następnie posyłał fale uderzeniowe ze światła w różne kierunku, ale konkretniej te, w których nie było jego sojuszników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I utłukłeś kolejnych Nieumarłych, ale niezbyt zmienia to Wasze położenie, i tak ciągle nadchodzą nowi.

[Kubeł1001]

FD_God

Kiedyś się chyba skończą jak tak wszyscy będą na nich nacierać. Pozostaje dalej walczyć tą samą techniką na zmianę z nieco oszczędniejszym uderzaniem umarlaków swoją bronią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kolejni Nieumarli dosłownie idą po trupach do celu, ale nadal przybywają, co jest dość… frustrujące.

[Kubeł1001]

FD_God

No, ale nic z tym chyba nie idzie zrobić, nie? Najwyżej można spróbować namierzyć osoby ożywiające na nowo jakichś nieumarłych.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z pewnością były to Lisze i kilka Wampirów, choć by się do nich dostać, musisz wyrąbać sobie drogę przez kilkuset Nieumarłych i Szkieletów, a później przez Upiory, Gwardię Grobową, Duchy i Wampiry.

[Kubeł1001]

FD_God

Artyleria w tym wypadku byłaby na wagę złota, zależy czy mógłby sam też za taką robić. No, ale pozostaje powoli przedzierać się w ich kierunku. Spróbował też ocenić jak im idzie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Inkwizycja konkretnie gromiła Nieumarłych na skrzydłach, Wy szliście środkiem, a Kapłani wspomagali Was z tyłu, rzucając ochronne zaklęcia, lecząc sojuszników lub posyłając magiczne pociski we wrogów. Również Orkowie radzą sobie całkiem nieźle, Horda sprawiła, że skrzydło armii Paktu, które zaatakowali już nie istnieje, jej dowódca rzucił tam najsilniejsze wojska, by jakoś zatrzymać Gotaia i jego zastępy. Nawiasem mówiąc to właśnie Gotai i kilku Orków jest najbliżej Ciebie z całej armii Hordy.