Heresh

[Kubeł1001]

FD_God

Co poradzić na straty podczas bitwy, ruszył na pomoc Gotaiowi strzelając sporym promieniem magii światła w Upiora.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zraniłeś go i zdezorientowałeś, jednocześnie wystawiając na cios Orka, z czego ten skrzętnie skorzystał. Jednakże drugi Upiór zaatakował teraz z większą zaciętością, ustawiając się tak, że nie masz jak w niego strzelić, jeśli nie chcesz przy okazji trafić Gotaia.

[Kubeł1001]

FD_God

Jemu magia światła raczej krzywdy nie zrobi, ale lepiej nie próbować szczęścia, postanowił jakoś ich obejść lub zacieśnić dystans między nimi, by móc wspomóc go w walce wręcz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłeś się tuż za Upiorem i nawet on nie był w stanie walczyć na raz z dwoma przeciwnikami, do tego z dwóch stron. W końcu przebiłeś go swą bronią, a Gotai dokończył dzieła, obcinają maszkarze głowę.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ogólnie jest wyjątkowo ch*jowo, bo nasze maszyny oblężnicze wycofały się i dopiero posyłają po nie gońca, ale może wasze trolle i cyklopy dałyby radę zrobić cokolwiek? Miotanie skał w bramę można śmiało porównać do działań trebusza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mają tam Lisze. ‐ rzucił Gotai, wskazując na zamek. ‐ Jak Wasi Kapłani będą nas osłaniać to może i damy radę.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Z pewnością to zrobią jak przekaże im się odpowiednią informację, zawsze postaram się jakoś ich tam wspomóc.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ty idź do Kapłanów, ja pójdę po Czerwonookiego. ‐ powiedział i ruszył ku oddziałom Cyklopów, Ogrów i Trolli, wycinając sobie drogę swoim mieczem.

[Kubeł1001]

FD_God

No i zrobił podobnie tylko ruszył w stronę kapłanów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trafiłeś tam bez problemów, ten z którym rozmawiałeś ostatnio jedynie spojrzał na Ciebie zdziwiony i uniósł brew.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Są dobre wieści, już leci po cyklopów i resztę, ale trzeba ich będzie osłaniać, a do tego raczej przyda się nieco kapłanów przed liszami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Aktualnie też mamy tu sporo roboty, jeśli jakoś wyłuskam pół tuzina wolnych Kapłanów to będzie podchodzić to pod cud.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Lepsze tyle, niż w ogóle, ja jeszcze będę wam towarzyszył, więc w miarę będę was uzupełniał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Skinął głową i po chwili zebrał oddział siedmiu Kapłanów, rzecz jasna na Twe rozkazy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobra chłopaki, naszym zadaniem będzie osłanianie istot, których zadaniem będzie zawalenie bramy wroga, także szykujcie zaklęcia ochronne oraz ofensywne w razie czego, no i w drogę.‐ Powiedział rozglądając się jeszcze za tym czy ich gigantyczne wsparcie już gdzieś jest.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Od walczącej w centrum grupy Ogrów, Trolli i Cyklopów oderwała się około jedna trzecia, dołączyła do nich też połowa Cyklopów rzucających kamieniami. Z kilkoma Orkami ruszyli oni w kierunku zamku.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobra, trzeba ich osłaniać, do broni!‐ Powiedział, a następnie pokierował skromną grupę kapłanów, ku tej grupie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Profilaktycznie trzymali się z dala, choć już zaczęli inkantację odpowiednich zaklęć.

[Kubeł1001]

FD_God

Akurat bycie kawałek od nich było zrozumiałe, lepiej nie zostać przypadkowo płaskim, ale teraz trzeba ich podprowadzić pod bramę, by wykonali swoje zadanie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie zaszliście zbyt długo, nim nie posypał się na Was grad strzał i bełtów, choć magicznych pocisków na razie brak.