Heresh
-
-
Kuba1001
Najpierw to wypadałoby się wznieść, bo ze swej obecnej pozycji możesz co najmniej swoich ustrzelić. Ale to chyba nie jest priorytet, bowiem widzisz Amhirantę, rannego, co można zauważyć po czerwonej plamie na białej szacie i uciskaniu tego miejsca przez lewą rękę Maga, podczas gdy prawa ściskała miecz odbijający strzały pojedynczego Szkieleta‐Łucznika oraz ciosy dwóch członków Gwardii Grobowej wyposażonych w monstrualne berdysze.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Uther zdzielił jednego z nacierających Demonów młotem, aby później przyjrzeć się Wam, wiadomo na kim skupił większość uwagi.
‐ Co Ci się stało? ‐ spytał Amhirantę.
‐ Yyy… Demony.
‐ Demony tak Cię urządziły? Ciebie? ‐ spytał ponownie, tym razem z niedowierzaniem.
‐ Jeśli mówię, że tak było, to znaczy, że tak było, jasne?! ‐ warknął gniewnie, kładąc dłoń na rękojeści miecza. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//To miało być solo z Twoją postacią, FD, ale że sam zabrałeś ich dowódców to…//
Owy pocisk został zablokowany i wchłonięty jednym z jej mieczy, tak samo jak kolejnymi dwoma blokowała ataki Uthera i Anduina. W końcu zasyczała i uśmiechnęła się, rzucając się do ataku na Was, zaś na każdego z Waszej trójki przypadały dwie jej klingi, pracujące w idealnej kombinacji między sobą i pozostałymi czterema. -