Heresh

[Kubeł1001]

FD_God

‐A raczej nie wypada wrócić na tarczy, dlatego też trzeba zrównać to miejsce z ziemią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Właśnie do tego dążymy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Mam nadzieję, że się to uda. Już trochę tu jesteśmy, więc wolałbym przynajmniej tu zwyciężyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zapadła cisza, którą przerwał jeden z młodszych Paladynów:
‐ A zastanawialiście się, co by było, gdybyśmy przegrali?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Cóż, zapewne bym w ogóle nie wrócił tylko tutaj zmarł.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A jak wyglądałaby wojna z Nieumarłymi, gdybyśmy to my byli w defensywie, na przykład po przegranej tu?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zapewne nie mielibyśmy wiele czasu na takie rozmowy czy jedzenie, nieumarli się przecież nie męczą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwali głowami i wzięli się za jedzenie, jakby faktycznie nie było na to czasu.

[Kubeł1001]

FD_God

Kontynuował posiłek razem z nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i wreszcie zjedliście.

[Kubeł1001]

FD_God

//Może przyśpieszmy to już do jakiejś walki.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jak Bilolus się zgodzi, to ok.//

[Kubeł1001]

Bilolus1

//Dawaj dziku//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dnia następnego wojska Armii Światła zaczęły zbierać się w całości, a skoro atakowały wszystkie oddziały, to szykuje się szturm generalny.

[Kubeł1001]

FD_God

Przystanął tak przy swoich znajomych i zaczął rozmowę.
‐Ciekawe czy nadal będziemy tylko walczyć przed zamkiem czy przeniesiemy już się siłami za zniszczoną bramę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli idziemy całą siłą Armii Światła, to długo na przedpolach nas nie zatrzymają. ‐ odparł Vikar, poklepując swój miecz. ‐ Jak myślisz, kto zabije więcej tych Plugastw?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Cóż, może wygram i tym razem. Taki przeciwnik będzie jednak zdecydowanie cięższy w boju, a ja postanawiam się nieco przyoszczędzić, by mieć siły na drugą część bitwy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A dupa tam! ‐ krzyknął Paladyn, którego pokonałeś ostatnio. ‐ Wtedy ramię mnie bolało, teraz skopię Wam dupska, zobaczycie!

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to zobaczymy jak pójdzie ci teraz!‐ Zaśmiał się nieco, po czym ułożył glewię na swoim prawym barku ostrzem do góry.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dalsze komentowanie Waszych zawodów przerwała komenda, by zebrać się w szyku i ruszyć naprzód.