Heresh

[Kubeł1001]

FD_God

‐Szczerze w to wątpię, najwyżej połączone siły najsilniejszych magów światła pewnie, by go na jakiś czas pokonały lub może nawet i pozbawiły życia…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Już miał odpowiedzieć, gdy wskazał na scenę przed armią Mrocznych Elfów: Elfka, z którą rozmawiałeś wielokrotnie przed wyjazdem na wojnę i w ciągu drogi, odjechała, a ktoś strzelił jej prosto w plecy. Na szczęście nic się nie stało, a ona zdoła zapewne uciec, zwłaszcza, że jaszczury z Mrocznej Puszczy słyną ze swej prędkości, a i pomoc osłaniających ją Inkwizytorów z pewnością się do tego przyczyni.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No, Vikar… Wygląda na to, że to teraz my będziemy się tutaj bronić, w dodatku nawet bez otrzymania wsparcia od Krzyżowców czy Imperium Gryfa to powinniśmy porzucić to oblężenie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Im właściwie byłoby na rękę to, że tutaj przegramy. Zgarnęliby wtedy całe Verden w swoje łapska, ale nie rozumieją, że po wygranej Nieumarli nie będą siedzieć z założonymi rękoma i czekać, aż znów podjedziemy pod ich bramy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ciekawi mnie czy serio jest to tak ciężko zrozumieć, że jak my tutaj polegniemy to wtedy wszystko pójdzie się chędożyć? Że też ta dobra część świata nie może się w pełni zjednoczyć w przypadku takiego niebezpieczeństwa…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dobro to pojęcie względne. Zło w sumie też.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to określę się dokładniej. Chodzi o te królestwa, które za wroga uznają nieumarłych oraz demony. Wszystkich jej przedstawicieli jakoś nieszczególnie tutaj widzę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na pewno się ockną, ale po fakcie. W końcu przez wieki każda z obecnych tu frakcji była uznawana za potęgę.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jeżeli każdy jest potęgą, to nikt nie jest. Mam przynajmniej skrytą nadzieję na pojawienie się jakiegoś wsparcia, tyle że tym razem dla nas.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Niby kto miałby nam pomóc?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nie wiem, ktokolwiek kto byłby w stanie wytoczyć bitwę nieumarłym i nie zostać rozsmarowany w ciągu kilku chwil.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Ukłoniwszy się odparł.

Jedne z dzieci Mittera.‐ przez dłuższą chwilę wpatrywał się w Gadeona ‐. Co z nimi ?

[Kubeł1001]

Zeromus

//On mówi do mnie, czy do któregoś ze swoich dowódców ?//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
//Że Bilo? Jest w zamku i nie mówi do nikogo z Was :V//
FD_God:
‐ Kto wie, może dostaniemy posiłki w najmniej spodziewanej chwili. Albo z najmniej spodziewanej strony.
Bilo:
‐ Dopilnuj by bezpiecznie znaleźli się w zamku.
//A tak poza tym: Tysięczny post mój! :V//

[Kubeł1001]

FD_God

//Liczyłeś czy da się to gdzieś sprawdzić?//
‐Nadzieja umiera ostatnia, co? Lepiej byłoby teraz pogonić stąd drowy, ale wtedy nieumarli dobiorą nam się do pleców, a jak nikogo nie zatrzymamy to ich zebrane siły nas stąd przegonią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Po prostu jak wszedłem na Nieprzeczytane, widziałem temat Heresh, kto dodał ostatni post i ich liczbę, czyli 999.//
‐ Pozostaje czekać na rozkazy. ‐ powiedział Vikar, a w tym samym momencie Elfka i jej towarzysze zdołali wrócić bezpiecznie do obozu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ja bym już zaczął budować umocnienia.‐ Zaśmiał się nieco.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Ukłonił się po czym teleportował w stronę armii Mrocznych Elfów starając się pojawić w jak najbardziej spektakularny sposób po czym zaraz przemówił, silnym jednak wydawałoby się przyjacielskim głosem.

Witajcie dzieci Mittera, przybywam do was jako reprezentant Gadeona aby zapewnić wam wszelkie możliwe wsparcie

[Kubeł1001]

Zeromus

No tak… Skoro i oni są atakowani, to lepiej zrobić użytek ze swoich zdolności i zaczyna strzelać z łuku zaczarowane, lodowe strzały (niby nawiązanie do Ashe z LoL’a, ale to nie o taką chodzi)

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zero, ona już uciekła. Teraz zareaguj jakoś na post Bilolusa, czy cuś ;‐;//