Karaz-a-Karak
-
Osada na jednej z wysp należących do Verden, zasiedlona przez Krasnoludy.
Gdy Gorin Żelazny Młot założył tu kolonie było to zaledwie kilka szkieletów domów i wiele namiotów.
Do chwili obecnej zmieniło się bardzooo dużo…
Prowizoryczne domki z drewna i namioty zastąpiono nieliczną murowaną zabudową oraz solidnymi chatami z bali, krytymi strzechą. Kamienne budynki to przede wszystkim różnorakie spichlerze, magazyny, składy i siedziba lokalnych władz.
Jest także bogata infrastruktura, bowiem poza rozległym nadbrzeżem pełno tam składów i magazynów na importowane oraz eksportowane towary, są także żurawie do załadunku i wyładunku towarów oraz naprawy statków i okrętów.
Osada otoczona jest palisadą, wałem ziemnym, fosą i wilczymi dołami, wiążę się to z jej przeszłością, która nie była zbyt spokojna, a to przez pewnych Magów i ich orkowych sługusów.
W osadzie rozwija się górnictwo, rybołóstwo i rolnictwo, ale nie brak też zajęcia dla drwali i im podobnych, gdyż zapotrzebowanie na drewno jest spore, a i jego źródła dość pokaźne.
Z ważniejszych lokacji w pobliżu osady należy wymienić cztery ważniejsze: Dwie ruiny zamków, podziemną warownię i szlachecki dworek. Dwie pierwsze to nic innego, jak pozostałości po wcześniej wymienionych Magach, obrócone w perzynę w wyniku działań wojennych oraz decyzji samego króla.
Podziemna warownia to przejęty na wyłączność przez Gigantów, których przywiódł tu krasnoludzki władca. Giganci to istoty podziemne, nie mogli zbyt długo żyć na ziemi, więc wybudowali sobie zamek pod nią. Szczwane bestyje. Gigantom na wyspie przewodzi ten, który złożył przysięgę wierności królowi Krasnoludów, o imieniu Agrogos, który otrzymał od niego tytuł barona.
Zaś dworek szlachecki jest tym, czym być musi: Rozległym dworkiem, w którego tereny wchodzą też spore połacie łąk i lasów oraz piwiarnie, winiarnie, pola chmielu, winorośli i tym podobnych. Jest to własność ludzkiego namiestnika tej wyspy, hrabiego Walona Vau.
W związku z zasługami obecnego władcy, a może w wyniku jego kaprysu, wyspę, na jakiej znajduje się miasto, nazywa się Wyspą Żelaznego Młota. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
Zanim zbliżył się zagadał do jednego ze strażników .
‐ Leć do Walona, każ mi tu sprowadzić kolejne statki z wojskiem . Jeśli mieszkają tu orkowie będziemy toczyli długą wojnę .‐ powiedział po czym ruszył do orka ‐. Czego chcesz mości orku ? Powoli wychodzimy ze statków i ledwie się wypakowaliśmy a już kto do nas przybył !
-
Kuba1001
‐ Ja mieć… Yyy… No ten… Eee… List! Tak! List. Mój pan to dać mi, a ja mam dać Wam. ‐ powiedział podając Ci kartkę papieru.
Tak jak mówił to był list, na nim słowa:
Drogi Krasnoludzie.
Gratuluję założenia miasta na naszej wyspie.
Jesteśmy pokojowo nastawieni, jako dowód zapraszamy waszego władcę na ucztę to zamku ‘‘Herind’’. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-