Widać, że nie miał ochoty, chęci lub serca, żeby się spierać, tak więc poprowadził Cię w kierunku stołówki, a później przeszedł przez nią, nawet się nie zatrzymując, i wchodząc do położonej obok, eleganckiej jadalni.
‐Zazwyczaj nie jem rzeczy o których nie mam pojęcia, ale zrobię wyjątek. Albo nawet kilka wyjatków. ‐ Uśmiechnęła się i nałożyła na talerz, to co Nirgaldczyk dodając jeszcze kilka innych potraw, które leżały na stole.