Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Brak.
Wrócił do drzwi, zastanawiał się co by tu zrobić, ‐ przemiana, nie to zbyt głupie. ‐ hmm
W ostateczności mógł jeszcze spróbować wejść dachem, ale jeśli nie, to pozostaje tylko przemiana.
Próbował wystryrmać się na dach
Udało się, acz podczas wspinaczki dach się pod Tobą załamał i spadłeś do środka, szczęśliwie obyło się bez obrażeń.
rozejrzał się by zobaczyć co jest
Przede wszystkim narzędzia i zapasy prowiantu wszelkiego.
szukałł wzrokiem czegoś specjalnego
//Co rozumiesz przez “specjalne”?//
// coś unikatowego, coś co nie jest jakimś przedmiotem codziennego użytku
Nic takiego tu nie znalazłeś.
Próbował otworzyć wielkie “pancerne” drzwi.
Były zamknięte od wewnątrz, tak więc się udało.
Rozglądał się za kolejnym budynkiem i do niego poszedł, Rzecz jasna ostrożnie
To teraz obora lub pusta zagroda.
wybrał oborę.
Trafiłeś do niej, sprawia wrażenie otwartej.
wyszedł szybko i się rozejrzał ‐ zaraz wszytko Zaje*ie co tu jest
Szkoda tylko, że nic tu nie było. //Pan Vaderp nie wspominał nigdy o żadnych krówkach, świnkach ani kurczaczkach.//
//Bo ich nie chciałem.