Dzikie Pola

[Kubeł1001]

FD_God

‐Problem był taki, że nie. Jakby były to tylko marionetki w czyjejś ręce albo stwory kamuflujące swoją energię, co w obu przypadkach jest dosyć dziwne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Marionetki? To by nawet pasowało do tych cholernych pijawek.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to kiedy zamierzamy ruszać dalej, te potwory mogą nie wrócić przez najbliższy czas, a przynajmniej potwór…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Trzeba nam zebrać siły i czekać na pełnię księżyca, wtedy atakujemy Wampiry, a później zostaną tylko ludzie i po sprawie. Rzecz jasna Ty dostaniesz swoją dolę.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Doskonale… A już wiecie kiedy będzie pełnia?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ta noc obejdzie się bez niej, ale następna już będzie właściwa.

[Kubeł1001]

FD_God

‐To miejmy nadzieję, że do jutra już będzie wszystko dopięte.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No raczej, ku*wa, nie inaczej.

[Kubeł1001]

FD_God

//Są już w obozie czy nadal do niego zmierzają?//
‐Mam pytanie, czy istnieje sposób na to, żeby wilkołak podczas pełni stracił nad sobą kontrolę i zaczął atakować wszystko co się rusza? Bo wolałbym, by wampiry nie posiadały czegoś co mogłoby to uczynić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Idą prosto do tej wydrążonej w górach bazy, gdzie byliście na początku, a jest to droga dość długa, mimo że wyruszyli prawie od razu, jak Ty jeszcze siedziałeś pod ziemią.//
‐ Haczyk jest taki, że właśnie tak będzie na pewno, tylko nasz znajomy na amulet. Dlatego my wkroczymy o wiele później, żeby nie rzucili się w razie czego na nas, ale tylko na Wampiry i ich sługusy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Cóż, trzeba będzie liczyć, że nie będą walczyć między sobą…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wilkołak na Wilkołaka podobno bez powodu się nie rzuci, ale nigdy nie miałem ochoty sprawdzać.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Oby była to prawda, bo to może kosztować nas tam zwycięstwo.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Przy odrobinie szczęścia nie będziemy musieli się mieszać do walki, tylko rankiem posprzątamy trupy i zabierzemy złoto i inne łupy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Może i tak będzie, ale wolałbym na to nie liczyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeszcze się okaże, teraz nie ma co prorokować.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ciekawe jak się chłopaki trzymają w bazie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pewnie chleją na umór jak nas nie ma.

[Kubeł1001]

FD_God

‐To lepiej wracać tam szybko, nim opróżnią ostatnią beczkę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Co Ci tak śpieszno do alkoholu, mówiłeś że nie możesz pić? ‐ spytał i podniósł brew.