Dzikie Pola

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ech… Zwyczajnie dobro nie jest zawsze dobre, a zło nie jest zawsze złe… Jedno i drugie często wiąże się z narzucaniem nam tego czego nie można robić. Niestety nie ma sposobu, żeby zachowała się równowaga, to trzeba wybrać te dobro czy też zło…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ponownie pokiwał głową, ale tym razem rzeczywiście zrozumiał.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dlatego też zamierzam iść do Gildii, już wolę czysty świat z małą możliwością wolności, niż świat wolny, ale pogrążony w chaosie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A nie myślisz, że Cię wypie**olą, albo utrupią?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Stracą na tym więcej, niż ja. Możliwie nawet zdążę się stamtąd zabrać, nim spróbują coś mi zrobić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pewnie się Ciebie boją, a jak się ktoś czegoś boi, to zaczyna tego nienawidzić.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Minęło wiele lat, zgaduję, że mój wygląd może znać najwyżej sama Rada. Gdy oni są już starzy i zgrzybiali, to ja nadal będę wyglądał jak w dniu śmierci…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Śmierci? Żeś Nieumarły lub Wąpierz?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Magia potrafi korygować nasz wygląd, dla przykładu jest to odmładzanie. No i tak jak wspominałem, nie miałem żadnego kontaktu z magią ciemności.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pie**olona abominacja. ‐ mruknął tylko. Może i tylko tyle z braku pomysłu na coś innego, a może z powodu pojawienia się Krasnoluda, który wezwał Was do Oghrena na naradę.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Magia potrafi otwierać wiele drzwi.‐ Rzekł jeszcze, a następnie ruszył za krasnoludem na rzeczoną naradę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Goblin oczywiście również i tak znaleźliście się w sali narad razem z Wilkołakiem, Oghrenem i Pwentem.

[Kubeł1001]

FD_God

No to pierw wypada pozwolić mu zacząć mówić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wyciągnęliśmy trochę informacji z tej kurierki no i ten… sprawa jest ch*jowa. ‐ zaczął Oghren, oczywiście w niezbyt pozytywny sposób.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to jak bardzo mamy przeje**ne?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Bardzo. ‐ odparł krótko. ‐ To wszystko to był wierzchołek pie**olonej góry, ku*wa, lodowej! ‐ krzyknął, waląc dobitnie pięścią w stół.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Wybacz, nie czytam nikomu w myślach, więc wolałbym bardziej rozwiniętą wypowiedź, niż metafory…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Właśnie się dowiedziałem, że Stalaki mają swoje państwo. A jakby tego było mało, gnoje chcą w jego teren włączyć Dzikie Pola. Do tego jakoś spiknęli się z Wampirami, obiecali dawać im krew, niewolników i większość artefaktów. Najgorsze jest to, że jakby byli osobno, to wyrżnęlibyśmy ich jak tamte Gobliny, a teraz to ch*j, zwłaszcza jak wyślą na nas swoją armię.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to chyba trzeba się uciec do rozpuszczenia im w środku jakiejś zarazy… W dodatku jak szybko mogłyby do nich trafić armie z ich jakiejś głównej siedziby?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To zależy od tego, jak pójdzie im na wojence z Elfami. Im gorzej, tym później wyślą tu oddziały i będą one małe. A może nie będzie ich w ogóle.