Twierdza Tol - Barad.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bardziej coś odnośnie mojego nowego celu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jasne… No to liczę, że przedostaniecie się chociaż przez bramę, gdy nadejdzie pora buntu. Jak was w ogóle odetną to możemy mieć trudniejszą sytuację.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Damy radę, spokojnie. Coś jeszcze?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zasadniczo to tyle, skoro mam już całą wiedzę jakiej mi potrzeba to mogę powoli zacząć wcielać w życie ten plan z uprowadzeniem córki i wyprowadzeniem twojego kumpla.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wampir nic nie odpowiedział i zakończył połączenie. Najwidoczniej życzenie powodzenia nie było w jego stylu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ach, no to teraz do roboty…‐ Powiedział do siebie wstając z miejsca i rozglądając się za swoim orczym współwięźniem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie było go w zasięgu wzroku.

[Kubeł1001]

FD_God

No to przeszedł się po spacerniaku, może prędzej czy później na niego trafi lub on sam go znajdzie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zauważyłeś go, jak idzie w Twoim kierunku w obstawie trzech ludzi, innego Orka i Elfa.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No i co, wszystko gotowe?‐ Powiedział, gdy już był na tyle blisko rozpoczynając, by rozpocząć z nim rozmowę. Mamy też małe zmiany planów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To mów najpierw o zmianach.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Pierw z buntem musimy się wstrzymać do czasu, aż nie przyjedzie tutaj córka naczelnika. Ją muszę stąd wydostać, wiadomo, że siłą. No i druga sprawa, to ty jesteś tym kogo mam stąd wydostać, najwidoczniej jesteś zaprzyjaźniony z moim pracodawcą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No, mam wielu kumpli.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to widzisz jaki ten świat mały. No to w jakim stopniu jesteśmy gotowi do tego przyjęcia jak przyjedzie tutaj ta kobieta?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wszyscy moi chłopcy są gotowi, dwóch szefów innych gangów też nam pomoże, mamy więc jakieś trzy czwarte więźniów na swoje rozkazy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Reszta pewnie też się przyłączy jak zobaczy co wyprawiamy. No to teraz tylko czekać, aż będziemy mogli uprowadzić tę kobietę. Ogólnie to uważaj na siebie, w końcu mam cię stąd wyciągnąć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pffy, jeszcze Was wszystkich przeżyję.

[Kubeł1001]

FD_God

Zaśmiał się gromko.
‐Jeżeli dasz radę to możesz mi jeszcze załatwić tarczę czy dwie, przydadzą się jak wejdę na mury bić się z ich strzelcami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To się załatwi, spokojnie. Broń wydam swoich najbardziej zaufanym, reszta weźmie od trupów strażników albo ze zbrojowni.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Mam nadzieję, że mój pracodawca powie mi o tym jak tutaj będą przyjeżdżać… Mnie ciekawi też co zrobią wszyscy jak już przejmiemy to miejsce.