Xynnar
-
Kuba1001
Vader:
Nareszcie! No, nareszcie! Chwalmy Lloth!
Wybuch oficjalnej wojny między Księstwem Pajęczej Królowej a Księstwem Zielonego Klejnotu zastał Cię w koszarach. Od tamtego dnia nic się nie działo: Żadnych wieści, rozkazów, mobilizacji. No, przynajmniej do dzisiaj, kiedy każdemu stacjonującemu w Xynnar kazano ustawić się na zbiórkę. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Wreszcie Smok wylądował, machając po raz ostatni skrzydłami, a podmuch przewrócił kilka Goblinów stojących nieopodal w pierwszym szeregu. O dziwo, nie był sam, gdyż poza nim, usadowiony na jego grzbiecie był Mroczny Elf oraz dwie Drowki, którzy to zaraz opuścili swego nietypowego wierzchowca.
-
-
Kuba1001
Smok zwyczajnie zwinął się w kłębek i położył łeb na ziemi, od czasu do czasu przyglądając się niektórym z zebranych, w Mrocznych Elfach wzbudzając dumę, że takie stworzenie zaszczyciło ich spojrzeniem, zaś w wojownikach pozostałych ras wzbudzało lęk, który skutkował tylko większą dyscypliną.
‐ Żołnierze! ‐ zaczął Drow, patrząc po Was (oczywiście chodzi tu tylko o Mroczne Elfy, nazwanie kogoś innego żołnierzem to spore przekłamanie). ‐ Dziś nadszedł ten dzień! Dzień, w którym skończymy to, co zaczęliśmy wieki temu: Zniszczymy Elfy. Wsparci przez Lloth, ruszymy do walki, wykorzystując sytuację, jaka panuje w państwie Elfów! Wyruszamy jeszcze dziś. Na Księstwo Zielonego Klejnotu! Po zasłużoną zemstę! Na wojnę!
Po tym krótkim, ale treściwym, monologu niemalże wszyscy, niezależnie od stopnia i rasy, wznieśli w górę broń, pięści i tryumfalne okrzyki. -
-
-
-
-
-
-
-
-