Miasto Ruhn
-
-
-
-
Kuba1001
Degant:
‐ Jak wolisz. ‐ odparł sprzedawca i poprowadził Cię na pełne skrzyń i beczek zaplecze. Było tam też ono i drzwi.
FD_God:
Kątem oka mogłeś dostrzec dwie rzeczy:
Orkowie zabrali Kamień i prawdopodobnie zaraz mieli z nim zniknąć za pomocą Magii Cienia. Pewnie to samo czekało Twoją towarzyszkę, która była niemal na szczycie wieży. -
-
-
-
-
FD_God
Wybierać między zniszczonym miastem, a towarzyszką broni… Chyba lepiej wybrać, to drugie.
‐Dobra, kończmy to…‐ Rzekł, po czym przejechał dłonią po swojej szabli dostarczając jej świeżej krwi tym samym ładując ją już najpewniej do pełna, po czym w mgnieniu oka przeniósł się za przeciwnika i precyzyjnym cięciem łapiąc oburącz za szablę ciął w małą przestrzeń między hełmem, a barkami orka. Czyli tam gdzie musi być jakieś, nawet malutkie miejsce. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
Udało Ci się wejść na sam szczyt wieży. Był to kwadrat o wymiarach 6x6 metrów. W jego centralnej części znajdowały się dwie kolumny, na których powinien spoczywać Kamień. A co do Twojej towarzyszki i Orków to… Jeden trzymał ją za rękę poza obrębem dachu, a drugi z dwoma toporami stał przed nimi.