Miasto Ruhn

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Biegną dalej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Czekamy na Liszaja.//

[Kubeł1001]

Liszaj

Cóż, nie mieli łucznika, a Liszaj też nie znał się na czarach ofensywnych, więc nie zwalniał kroku i biegł do momentu, w którym dołączył do innych grup.
‐ Masin, umiesz ty co z lodem, tak? Weź no… Weź no trzepnij ich lodowym bolcem, hę? ‐ wysapał z siebie

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jak chcesz…
Zaczął wylewać wodę na nieumarłych, po czym próbował ją zamrozić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dark Lord:
Nie dało to większych efektów. Inkwizytorzy jednak pozbyli się ich i zniknęli tak szybko jak się pojawili.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Więc poszedł dalej, wskazując by grupa poszła za nim.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dark Lord:
Grupa nie ruszyła tak od razu za Tobą. Woleli odpocząć. Nie jest łatwo uciekać przed Nieumarłymi w pełnym pancerzu i w zbroi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Masin był do tego przyzwyczajony. Już nie raz uciekał w zbroi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dark Lord, Liszaj:
Po jakimś czasie Paladyni ruszyli dalej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Ruszył za nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie czekam już na Liszaja.//
Zauważyliście samotnego Nieumarłego. Spojrzał na Was, chrząknął i poszedł dalej.

[Kubeł1001]

Liszaj

//tak, nie czekajcie już na mnie, obawiam się, że nie będę miał wystarczająco dużo czasu w ciągu tygodnia, możecie z Bogora zrobić NPC’ta :(//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Patrzył dalej, żeby nie stało się to co wtedy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic się nie wydarzyło.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zaczął powoli iść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Usłyszałeś mrożący krew w żyłach ryk.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zatrzymał się i rozejrzał się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic nie widać, ale ryk nadal słychać.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Więc szedł powoli dalej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ryki ustały.
Zauważyłeś Nieumarłego, który wyszedł z bocznej uliczki. A właściwie spieprzał w podskokach. Po chwili z tej samej uliczki, dosłownie, wyleciał drugi czym udeżył w pierwszego Nieumarłego. Obaj polecieli kilka metrów dalej i rozbili się na ścianie zamieniając się w krwawą miazgę. Potem usłyszałeś kolejny ryk i zauważyłeś jakiś ruch w tej samej uliczce.