Karczma "Smocza Jama"

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ No, no… Wygląda porządnie !

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak Ciebie nie być, Orki poszły po coś. Mówili, że wrócić, jak będzie ciemno.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Rozumiem . Potrzebujecie jeszcze czegoś?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Od takiej roboty to głodni jesteśmy i w pysku sucho. ‐ powiedział po chwili krótkiego namysłu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zaczął nalewać dla każdego piwa, po czym położył je na stole goblinow. Poszedł do kuchni i rozkazał zrobić goblinom jakiś szybki obiad. Po wszystkim wrócił zza lade.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kucharze zaczęli odsmażać mięso, a Gobliny zgarnęły piwo.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

A więc stał tak przy ladzie czekając na klientów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jest już późno, więc nie ma raczej co na nich liczyć, ewentualnie na strażników, czy robotników, wracających z dziennej zmiany, lub tych, którzy przed nocną wstąpią na kufelek.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

W takim razie udał się na górę, do swojego pokoju. Wyjął miecz i zaczął ciąć w powietrzu, ot tak dla małego treningu

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trening trwał jakąś godzinę, a przerwało Ci go pukanie do drzwi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Schował miecz do pochwy po czym otworzył drzwi od pokoju.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stał tam jeden z Goblinów.
‐ Orki na dół wołajo. ‐ powiedział i odszedł, zapewne samemu idąc na parter.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Mhm. ‐ Udał się na dół chcąc dowiedzieć się o co znowu chodzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na dole były już Gobliny, a także trójka Orków. Bane niespokojnie bębnił palcami o ladę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Stanął za ladą.
‐ O co chodzi?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pamiętasz tych drzewojebów, nie?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Eee… A, tak. ‐ Odpowiedział krótko.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jakby ktoś o nich pytał, to masz powiedzieć na odwrót. ‐ powiedział i dodał. ‐ I chodź za karczmę. ‐ dodał, samemu wychodząc.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Jasne… ‐ Westchnął cicho i poszedł za orkiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zły nastrój opuścił Cię w jednej chwili, gdy zobaczyłeś na podwórzu za karczmą dwie atrakcyjne Elfki i cztery ludzkie kobiety, równie piękne.