‐ Dlaczego mam przeczucie, że kłamiesz? ‐ spytał i zaczął lustrować Cię wzrokiem. ‐ No i po co Ci te Gobliny? ‐ dodał, wskazując na bandę przed drzwiami.
‐ Zawsze możemy skorzystać z prawa siły. ‐ powiedział i wyciągnął dwa swoje miecze jednoręczne, a jego towarzysze poszli w jego ślady, dobywając mieczy, noży i sztyletów.
//Wyjechali gdzieś rano, nie będzie ich jakieś trzy dni.//
I weszli, Gobliny za nimi. Elfy zaczęły się rozglądać, a do Ciebie podszedł szef Goblinów.
‐ Ludzki szefo, ja mam pomysł. ‐ powiedział konspiracyjnym szeptem.
//Aaa…!//
‐ Byli podróżnikami… ‐ powiedział i po chwili rzucił Ci nieufne spojrzenie i położył dłoń na rękojeści miecza. ‐ Dlaczego powiedziałeś o nich “byli”? To tak, jakby już ich nie żyli…