Laboratorium i chata na uboczu

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nuda? ‐ spytał. ‐ Co Ty wiesz o nudzie? Ja spędziłem tu, w zamknięciu, ponad trzy wieki! Ale tak, chętnie porozmawiam. ‐ powiedział i sfrunął z sufitu, gładko stając kilka metrów przed Tobą. Dziś wyglądał nieco lepiej. Można powiedzieć, że był mniej blady, niż zazwyczaj.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Wyglądasz jakbyś się pożywił, zgadłem?‐ Skrzyżował ręce na piersi. W dodatku interesuje mnie jak się zostaje takim wampirem, wystarczy tylko ugryzienie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ugryzienie zapewnia przemianę długą, stopniową i bolesną. W dodatku ma się połowę szans na śmierć podczas lub krótko po przemianie. Wampirem można się też urodzić, niektóre stare klątwy zamieniają w Wampiry. Najstarsi przedstawiciele naszego gatunku potrafią przemieniać siłą woli lub choćby dotykiem.

[Kubeł1001]

FD_God

‐By urodzić się wampirem to zgaduje, że któryś z rodziców też musi nim być… W sumie jak z tą przemianą to prawie jak z nami, tylko wyższa śmiertelność.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ten sposób przemiany ma też eliminować słabych oraz niegodnych.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to wampiry mają nieco wspólnego z nadludźmi. Była tu może kiedyś ciekawsza okolica czy wiecznie tak wiało tu ch*jem?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Przed czterema wiekami, miałem tu własne państewko, które było ówcześnie największym państwem Wampira. Nosgotha wtedy nie było, Wyklęty się ukrywał, a inni lizali rany po Koros‐Major. Ale Paladyni musieli tu przyjść. Zniszczyli wszystko, poza moją trumną, w której udało mi się zapaść w hibernację. Obudziłem się kilka lat temu, ale nie były to dobre czasy dla Wampirów. Stworzyłem więc nieco Szkieletów i wielkiego Nieumarłego, by odstraszali ciekawskich, a po tym znów zasnąłem, budząc się kilka miesięcy temu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Paladyni i inni dobrobojni mają sporą chęć niszczenia budowli wznieconych przez tych złych… Przynajmniej jest to jakiś dla nas naprawdę ciężki przeciwnik.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Paladynów nie ma teraz byt wielu. A Ci ignoranci zostawili moją wieżę, by podobno stanowiła dowód na to, co staje się z użytkownikami Złej Magii i miała przestrzegać przed jej użyciem innych.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jak widać rzeczywiście im to wyszło… No, cud, że przynajmniej nie pozostawili tu po niej gruzowiska.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wtedy kolejne kilka miesięcy poświęciłbym na odkopywaniu się z gruzów, a później byłbym bez domu i bazy. Ale tak, to chociaż mamy od czego zacząć.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Bez domu, bez bazy i wkrótce bez życia. Raczej nie miałbyś gdzie za bardzo ukryć się przed słońcem. Może kiedyś rozrośniemy to miejsce na tyle, że zatrudnimy jakiegoś architekta, który nam tu postawi kamienne mury.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na to przyjdzie czas. Snujesz jednak plany na odległą przyszłość, a co z najbliższą?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Na najbliższą to zamierzam tutaj z resztą zbudować bramę, jakieś wieże strażnicze, a potem pojeżdżę po wioskach przejmując w nich władzę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wieśniacy będą stawiać opór. ‐ powiedział, ale widać, że bardziej go to bawiło, niż martwiło.

[Kubeł1001]

FD_God

‐W jednej postawił się ich przedstawiciel, to zaraz zmieniło się ich nastawienie, gdy skręciłem mu kark.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pozostali też powinni nauczyć się giąć, lub skręcać, kark przed nami.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Reszta na szczęście zrozumiała ten przekaz i prawidłowo zaczęli z nami współpracować. Jeśli pójdzie tak gładko z resztą wiosek, to w najbliższym czasie będziemy mieć mnóstwo jedzenia, materiałów budowlanych i takich tam…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A stan osobowy naszej organizacji? Chcesz wcielać do niej zwykłych chłopów.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jako podstawową siłę roboczą, czemu nie… Natomiast nie wiem nadal jak zebrać jakichś degeneratów, którzy mieliby wcielić się do naszych zwykłych sił.