Laboratorium i chata na uboczu
-
-
-
Kuba1001
Trwało to dobry kwadrans, ale treść wiadomości bez dwóch zdań warta była oczekiwania.
‐ Cóż, krzyżują się tu dwa szlaki. ‐ powiedziała i wskazała na owe skrzyżowanie. ‐ Jeden, ze wschodu na zachód, to szlak lokalny. Głównie towary chłopów i może trafi się coś od lokalnego szlachcica. Karawany kursują raczej często. Poza nimi jest też drugi szlak handlowy, z północy na południe, który jest częścią większego traktu handlowego, biegnącego przez prawie cały kontynent i zawadzającego o Nirgald. Karawany pojawiają się rzadko, ale jak już coś się trafi to będzie warte tyle, co jedna z tych wsi, które odwiedziliśmy. -
-
-
-
-
FD_God
‐Ach… Rozmawiałem nieco z wampirem… Możesz nam się przydać w zwerbowaniu do siebie dodatkowych ludzi. Mogłabyś robić za przynętę dla bandytów, my będziemy w pobliżu. Najpewniej zaciągną cię do siebie, a wtedy wkroczymy my nim dojdzie do czegokolwiek. Oczywiście jak będą próbowali robić coś wcześniej to zareagujemy jeszcze szybciej.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
‐Dobra, są dwie sprawy do załatwienia. Po pierwsze, trzeba poszerzyć szeregi naszej bandy, w tym celu wykorzystamy podstawowe ludzkie instynkty, które pobudza w mężczyznach kobieta. Resztę opowiem wam w trakcie. Po drugie, znaleźliśmy wraz z kobietą dwa szlaki handlowe, rozdzielimy się na dwie grupy uderzeniowe i będziemy czekać na okazję do ataku na poszczególnych drogach. No i po trzecie, zabieramy się na kilka chwil do Pustki.