Laboratorium i chata na uboczu

[Kubeł1001]

FD_God

‐Owszem, to wszystko. No to szykujmy się do drogi, ponieważ od razu jest robota z napadnięciem na karawany.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oddalił się cwałem do swej bandy, której wytłumaczył to wszystko w kilku prostych, ociekających przekleństwami, zdaniach, a po chwili Orkowie zaczęli składać namioty i szykować się do drogi, ludzie i Goblin podobnie. Tymczasem jeden z zielonoskórych, zapewne adiutant Centaura, przyprowadził kobietę i oddalił się bez słowa.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No i co, było tak źle?‐ Spytał się kobiety śmiejąc się nieco.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Faktycznie, przybyliście w porę. ‐ odpowiedziała tylko i ominęła Was, idąc w kierunku drogi.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Poza tobą… Był już ktoś tam?‐ Zatrzymał ją kładąc jej jeszcze swoją dłoń na ramieniu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie, przybyliście w porę.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jesteś pewna, że wszystko z tobą w porządku? Wyjątkowo dziwnie brzmisz…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wszystko dobrze, ale… cała ta zabawa w organizację przestępczą nie przemawia do mnie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zatem co do ciebie przemawia? Nie pragniesz żyć niczym królowa? Wolisz dalej obracać się wokół map, z dala od tego, by móc bliżej poznać to co widzisz tylko na papierze?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wolę mapy niż bandytów, morderców i innych przestępców.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No niestety, nie jesteśmy szlachetnymi rycerzami, którzy ratują damy w opałach, odśpiewują wierszyki czy też pucują zbroję.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To już zdążyłam zauważyć.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nie miej jednak jesteś pod stałą opieką, masz zapewnione wyżywienie i wkrótce nawet godny żywot. W dodatku nawet nie musisz nam pomagać zabijać czy kraść, więc nie doświadczasz okrucieństwa.
//Syndromie Sztokholmski, działaj//

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I tak nie mam obecnie lepszej perspektywy, niż zostać z Wami.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No i widzisz, od razu lepiej. Jeszcze jak byś dodała do tego jakieś pozytywne myślenie… Potrafi takie coś zdziałać cuda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Postaram się.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zuch dziewczyna.‐ Odpowiedział, a następnie rozejrzał się za owym centaurem, chciał zobaczyć jak mu sprawy idą z jego bandą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Banda już właściwie się zebrała, a owy Centaur szedł na ich czele.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zanim tak wyruszymy, to mam głupie pytanie… Centaury mają dwa serca czy jedno?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zadajesz to pytanie jemu, czy kobiecie?//