Galera "Czarny Jastrząb"

[Kubeł1001]

Kuba1001

Widziałeś marynarzy zajmujących się pracą, a także kilka egzotycznych zwierząt i mieszkańców wyspy zajętych swoimi sprawami.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Kapitana nigdzie nie ma…‐ Postanowił nieco odpocząć przez ten czas sprawdzając co jakiś czas okolicę lunetą, wiadomo iż reagował gwałtownie na jakieś niecodzienne akcje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zauważyłeś coś co widziało niewielu. A mianowicie węża morskiego. Wielki smok żyjący w wodzie, który wił się w wężowych splotach kilkadziesiąt metrów od zacumowanej galery.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Wąż morski kryjący się pod wodą! Na jakiś porządny rzut kaczką od nas!‐ Powiedział głośniej do swoich. Nie siać paniki, to tylko pogorszy sprawę!‐ Dopowiedział zaraz po tym.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tubylcy nawet nie podnieśli głowy, co sugerowało, że takie zwierzęta nie były niczym niezwykłym. Marynarze również niezbyt się wystraszyli choć podbiegli do burt wypatrując tego niezwykłego stworzenia.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Skoro ci nic sobie z tego nie robią to ten wąż morski raczej nas nie zaatakuje.‐ Wzruszył ramionami, po czym opierając się o jedną ze ścian bocianiego gniazda postanowił obserwować morską bestię.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I rzeczywiście smok dość szybko wypłynął na otwarte morze.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Czuję, że to nie będzie ostatnie spotkanie…‐ Spojrzał jeszcze w dal, po czym postanowił dalej odpoczywać do czasu powrotu kapitana.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I kapitan w końcu wrócił.
‐ Wyciągnąłem z króla tyle ile zdołałem. Przynajmniej wiemy na co się porywamy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to na co się porywamy, kapitanie?‐ Spojrzał na mężczyznę z bocianiego gniazda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ten cały artefakt nazywają Rogiem Gromu. Wykonany z jakiejś muszli przez ich boga. Podobno. Ten kto go posiądzie będzie miał władzę nad wodą i żyjącymi tam stworzeniami.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ciekawe tylko ile w tym prawdy, a ile legendy… To po co pierw wypływamy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak po co? Po ten Róg. Zobaczymy na ile legenda jest prawdą, a nawet jeśli będzie to czysta fikcja i zabobon to zawsze można tym pomachać przed innymi wyspiarzami zdobywając spory posłuch. Tak przynajmniej nie będziemy musieli ich wszystkich zabijać.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Niby racja, zatem jak widzę porzucamy póki co złoża akwamarynu?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dokładnie. Jak już wypchamy ładownie sprzedamy to dla Księcia Krasnoludów. Podobno zmieniła się tam władza, ale każdy z nich jest łasy na takie błyskotki. Resztę opchniemy jakimś ludzkim szlachcicom i Elfom.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Drogocenne kamienie raczej zawsze będą mieć swoich kolekcjonerów. Zatem płyńmy po ten róg.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Musimy zaczekać jeszcze chwilę na ostatnie zapasy i przewodników.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Aye, aye.‐ Powiedział, po czym postanowił już rozglądać się po okolicy z użyciem lunety.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Morze było bardzo spokojne. Musiałbyś bardzo się natrudzić, żeby zobaczyć jakąś zmarszczkę na gładkiej tafli morskiej wody.
‐ Odbijamy! ‐ krzyknął nagle kapitan, gdy wszyscy członkowie załogi, zapasy i kilku przewodników znalazło się na pokładzie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jeżeli chociaż ta historia ma część prawdy to pewnie ten wąż morski ma coś z nią wspólnego… Lub nie tylko ten jeden.‐ Gdy już wypłynęli to co jakiś czas obserwował okolicę jak to ma za swoje zadanie.