Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nagle płomienie zaczęły się zbliżać i czułeś co raz większy żar. Aż nagle to ustało. Płomienie były, ale nie czułeś już gorąca.
Nadal pozostaje w tej pozycji, skoro nie może się podnieść, jednak lekko się uspokoił
Znów poczułeś ciepło, dokładnie wtedy, gdy płomienie zaczęły wnikać w Twoje ciało, jednak nie czyniąc Ci żadnej szkody, poza lekkim mrowieniem.
Wypowiada jakieś słowa w elfickim języku, tymi słowami jest jedna z modlitw do bóstw
Przerwałeś wpół modlitwy, gdyż poczułeś nagle wielką ochotę na sen, a powieki zrobiły się ciężkie.
No, skoro jest senny to zasypia
Zasnąłeś. We śnie przeniosłeś się do zielonych lasów Księstwa Elfów.
Rozgląda się dookoła ‐ Jestem w domu ? Nie, to przecież nie jest możliwe, byłem w jaskini.
Wszystko wydaje się na tyle realne, byś mógł sądzić inaczej.
W takim razie kieruje się do miejsca, gdzie normalnie znajdowałaby się wioska
Wioska była. Lub to co z niej zostało. Głównie płonące zgliszcza, uzupełnione o wiele zwęglonych zwłok.
Pada na kolana ‐ Nie… To przecież niemożliwe. Co tu się stało
Zauważyłeś samotną sylwetkę stojącą nad zgliszczami…
Spogląda na osobę ‐ Kim, kim ty jesteś !
Odwrócił się. Był Elfem. Zadziwiająco znajomym Elfem. Wyglądał jak Ty. Jednak jego sylwetka skąpana była w ogniu, na twarzy zawitał szalony uśmiech, a oczy miały nienaturalnie ciemną barwę, przypominające odbicie samej Pustki.
‐ Nie… To przecież niemożliwe ! Nie może być ! ‐ Próbuje dobyć jakiekolwiek ze swoich ostrzy
Miałeś wszystkie, więc mogłeś spróbować.
W takim razie używa najostrzejszego, które posiada ‐ Masamune
Gdy wyciągnąłeś ostrza Twój oponent sformował w dłoniach ogniste kule.
‐ Nie. Nie mogę na to pozwolić ! ‐ Jest w gniewie, więc bezmyślnie szarżuje na przeciwnika