Przeglądanie każdego z osobna zajęłoby wieki… Do tego wtedy złamałbym obietnicę daną smokowi… Nie mogę korzystać z tego zanim on na to nie pozwoli… Jednak skoro wszystko tutaj jest… To wracam w kierunku wejścia.
No to teraz należy ich prowadzić poprzez korytarze jaskini… Chociaż osobiście wolałbym krasnoluda i człowieka gdzieś zgubić… Ale cóż… Nie można mieć wszystkiego.
Zanim jednak przejdą do rzeczy coś muszę jeszcze dodać. ‐ Jednak ostrzegam… Wiecie, jak bardzo smoki są przywiązane do swoich skarbów… Przenieść trzeba wszystko, jednak jako zapłatę otrzymacie tylko tyle, na ile on pozwoli.
‐ On odda tylko jakąś część… Co do jej wielkości to zależeć będzie tylko od niego… Ja tylko wykonuję polecenia… W końcu my, Dragooni często pomagamy smokom.
‐ Poza zasadami naszej rasy obowiązuje nas także pewna smocza zasada… Smoki nie mogą kłamać… Więc słowa, że dopóki nie spróbujecie czegoś podejrzanego są prawdą.
‐ Nie… To jest bardzo proste… Smok, który tutaj mieszkał postanowił się przenieść, więc zlecił mi przeniesienie jego skarbu… Sam najpierw musi się zająć przygotowaniami w nowym miejscu… Jednak waszym zadaniem jest jedynie wyniesienie skarbów poza tereny gór.
Może i lekkie zaufanie do tego, że strach ich powstrzyma od kradzieży istnieje, jednak trzeba wszystko kontrolować… A najlepiej przygotować się do wezwania smoka.