Góry Hiryu
- 
- 
- 
 Zeromus Zeromus‐ Pewnie jak każdy słyszeliście o szmaragdowych smokach i ich potędze… Jednak nie cała historia jest ujawniana każdemu. Sam dowiedziałem się przy okazji myszkowania po bibliotece w poszukiwaniu ksiąg o Dragoonach… Niektóre z tych starożytnych stworzeń dały się uwieść sile mroku i stały się smokami cienia. Mam podejrzenie, że tamten elf, o którym mówiłeś to jest jeden z drowów połączony z takim właśnie smokiem… Przeklętą kreaturą mroku. 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
Vader: 
 Gdy dotarliście wreszcie z resztą bandy do podnóży tego pasma górskiego, o którym usłyszałeś po raz pierwszy w życiu, czułeś się niemalże śmiertelnie znudzony. Bo ile można jechać i kryć się? Nie spaliliście nawet po drodze żadnej wioski, nie zarżnęliście żadnych podróżnych. Oby tutaj zrobiło się ciekawiej, bo przecież w tym tempie miecze zardzewieją Ci, nim się spostrzeżesz i sięgniesz po nie do prawdziwej akcji.
- 
///Tu był Młodszy (normalny) czy Prasar (szalony)? // 
- 
//Ten, który wyruszył z zamku wcześniej.// 
- 
///Przecież ten walczy w Achatonie/// Yorren “Młodszy” Kope 
 Liczył właśnie na trochę akcji, jednakże sukces misji przekładał ponad swoją zabawę, przez co w pewien sposób akceptował nudę. Chociaż szczerze nie rozumiał tych wszystkich środków ostrożności.
- 
//Nie denerwuj mnie, mam całe pasmo górskie pełne Smoków i nie zawaham się ich użyć.// 
 Mieliście wykonać misję, a nie zginąć w walce z przeważającymi siłami Kapłanów, Inkwizycji i Paladynów, którzy by Was wytropili po zgliszczach, trupach i ewentualnych relacjach ocalałych. Tutaj też musicie uważać, podobno to święte miejsce Drakonidów i niektórych Elfów, więc pewnie obie te rasy mogą tu zaglądać, zwłaszcza, gdy grozi im niebezpieczeństwo. Mimo to, obóz rozbić musieliście, co też się stało.
- 
Yorren “Młodszy” Kope 
 Jeżeli miał zająć się zwiadem, czy pilnowaniem obozu, to to zrobił. Jeżeli nie dostał żadnych rozkazów, to zajął się przygotowaniem sprzętu. Nienaostrzony miecz w boju to byłaby utrata wizerunku.
 

 
 