Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Góry Hiryu

Góry Hiryu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
688 Posty 2 Uczestników 4.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #657

    Po trwającej jakiś czas podróży wspólnie zaczailiście się na niewielkiej grani, skąd mieliście dobry wzgląd na trójkę Drakonidów. Zasiadali przy ognisku, więc mogłeś im się dokładnie przyjrzeć: Gabarytami przypominali Orków, ale przerastali ich o głowę, odziani byli w proste stroje, często z niewyprawionej skóry, na które nałożyli elementy różnych pancerzy, sam rozpoznałeś choćby te, które nosili ciężkozbrojni rycerze Imperium Gryfa bądź szeregowi żołnierze Cesarstwa Verden. Ich broń spoczywała w zasięgu ręki: Jeden miał dwuręczną kuszę sporych rozmiarów oraz jednoręczną buławę, drugi dysponował dwuręcznym toporem, a trzeci uzbrojony był w dwa młoty bojowe. Nieopodal leżały rzucone na stos przedmioty wszelkiej maści, a obok kilka trupów Elfów, którym najpewniej wielkie gady je zrabowały. Gdy bliżej przyjrzałeś się całej scenerii oraz temu, co piecze się na ognisku, zrozumiałeś, że przed rozpoczęciem uczty Elfów było nieco więcej.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • VaderV Niedostępny
      VaderV Niedostępny
      Vader ŻBŻP
      napisał ostatnio edytowany przez
      #658

      Yorren “Młodszy” Kope
      Nie żal mu było posiłku, jednakże zwrócił się do dowódcy. Zaczął szeptem.
      - Jakie rozkazy?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #659

        Machnął ręką, aby Cię uciszyć. Najwyraźniej wolał najpierw obserwować wszystkich, aby później podjąć decyzję. Nie było Wam to jednak dane, bo towarzyszący Wam Zbrojny przez przypadek stanął na obluzowanym głazie, przez który zsunął się na dół, co od razu wywołało reakcję Drakonidów, chwytających za broń.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • VaderV Niedostępny
          VaderV Niedostępny
          Vader ŻBŻP
          napisał ostatnio edytowany przez
          #660

          Yorren “Młodszy” Kope
          - No, to już wiemy, dlaczego my jesteśmy Rycerzami, a on jest Zbrojnym.
          Dobył swojej broni i przygotował się do walki, jeżeli towarzyszący mu dowódca tak zarządził. A raczej, patrząc na obecną sytuację, do tego właśnie dojdzie.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez Kubeł1001
            #661

            Tamci chwycili za broń, a Wy, bądź co bądź, musieliście stanąć w obronie pechowego kompana, więc tak, pora przygotować się do konfrontacji.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • VaderV Niedostępny
              VaderV Niedostępny
              Vader ŻBŻP
              napisał ostatnio edytowany przez
              #662

              Yorren “Młodszy” Kope
              Spróbował się zsunąć na dół, by pomóc Zbrojnemu, szybko przygotowując do walki swój miecz.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #663

                Znalazłeś się na dole w samą porę, aby zewrzeć szyk z resztą i przygotować się do ataku Drakonidów. Niezbyt przemyślanego, składnego czy sprytnego, ale brutalna siła prawie wystarczyła. Prawie, bo w walce z Wami to jednak za mało.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • VaderV Niedostępny
                  VaderV Niedostępny
                  Vader ŻBŻP
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #664

                  Yorren “Młodszy” Kope
                  Oczywiście, że było to za mało! Nie byli szeregowcami w ludzkim wojsku, ale Zakonem Śmierci. I to właśnie było ich przewagą. Pierwsze uderzenia Drakonida, który go zaatakował spróbował odbijać, by rozeznać się, jak silnym jest jego przeciwnik. Dopiero potem przeszedł do serii cięć i pchnięć, próbując wykoszystać nie tyle co siłę, co zwinność, którą, jak liczył, przewyższa w wystarczającym stopniu Drakonida.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #665

                    Uzbrojony w dwuręczny topór Drakonid był silny na tyle, że mógłby nim rozpłatać twoja zbroję czy hełm jednym lub kilkoma ciosami, więc jeśli nie uda ci się zrobić uniku, to tylko raz. I dlatego też nie zaleca ci się parowania czy odbijania tak mocarnych ciosów, uniki sprawdzą się lepiej. Na szczęście stwór radził sobie gorzej w obronie i udało ci się go trafić kilka razy, ale żywotna miejsca miał skryte elementami pancerzy, zaś te nie tak ważne pokrywała i tak gruba łuska, dająca sporą ochronę i bez pancerzy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • VaderV Niedostępny
                      VaderV Niedostępny
                      Vader ŻBŻP
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #666

                      Yorren “Młodszy” Kope
                      Dlatego też skupił się na dalszych unikach, by zmęczyć przeciwnika. Ograniczył też przeprowadzanie kontr, by samemu się nie zmęczyć. Zdecydował się na to, by przeprowadzać uderzenia tylko wtedy, kiedy miał pewność, że zaszkodzi przeciwnikowi.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #667

                        - Wiem, jak to zabrzmi, ale postarajcie się ich nie zabijać, a przynajmniej jeszcze nie! - polecił wam dowódca, a rozkaz był na tyle zaskakujący, że nieomal jeden z ciosów Drakonida dosięgnął celu, czyli twojej głowy. W porę jednak się uchyliłeś, tak jak wcześniej. Twój plan jednak mimo wszystko się sprawdzał, bo udało ci się zmęczyć twojego oponenta, podobnie jak wszystkich innych, z którymi walczyli Rycerze i Zbrojni Śmierci.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • VaderV Niedostępny
                          VaderV Niedostępny
                          Vader ŻBŻP
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #668

                          Yorren “Młodszy” Kope
                          Parował więc dalej ataki, od czasu do czasu próbując zadać cios, lecz tym razem z pięści w opancerzonej rękawicy, zamiast z miecza. Mieli przeżyć? Proszę bardzo. Lecz trochę obici zapewne będą.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • VaderV Niedostępny
                            VaderV Niedostępny
                            Vader ŻBŻP
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #669
                            Ten post został usunięty!
                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #670

                              Ogłuszenie Drakonida to bardziej niż ciężkie zadanie, ale nie niewykonalne, więc w końcu ci się udało. Reszta też sobie poradziła i po jakimś czasie walka dobiegła końca. Zapisze się ona w historii waszej organizacji, bo choć zdarzały się już starcia, w których Rycerze Śmierci wygrali bez strat, to te jest na pewno jedynym, gdzie wygrali bez przelewania krwi, w końcu nawet jeśli całe miasto się poddało, to i tak trzeba było kogoś zabić, dla zasady.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • VaderV Niedostępny
                                VaderV Niedostępny
                                Vader ŻBŻP
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #671

                                Yorren “Młodszy” Kope
                                Wykonał kilka cięższych oddechów, po czym zwrócił się w stronę dowódcy.
                                -- Mam nadzieję, że wyciągniemy z nich przydatne informacje. Chyba, że coś innego zaplanowałeś?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #672

                                  - Na początek ich przesłuchamy, tak. - przyznał tamten. - Idź po resztę, niech przeniosą obóz tutaj. Będzie łatwiej przenieść cały nasz ekwipunek w to jedno miejsce niż zanieść tam te stwory.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • VaderV Niedostępny
                                    VaderV Niedostępny
                                    Vader ŻBŻP
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #673

                                    Yorren “Młodszy” Kope
                                    Kiwnął głową, zgadzając się, a następnie ruszył po innych w celu przeniesienia obozu. To będzie zabawne doświadczenie.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #674

                                      Nie zajęło wam to wiele czasu, a gdy już wróciliście, część Drakonidów odzyskała przytomność i zaczęła się wam odgrażać i kłapać groźnie paszczami, ale wycelowana w nich broń skutecznie trzymała ich w miejscu. Szczęśliwie, żaden nie potrafił zionąć ogniem lub czekał z tym na dobry moment. Tymczasem wasz dowódca, widocznie nie obawiając się tej ewentualności, jak gdyby nigdy nic rozmawiał z jednym z jeńców.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • VaderV Niedostępny
                                        VaderV Niedostępny
                                        Vader ŻBŻP
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #675

                                        Yorren “Młodszy” Kope
                                        Jeżeli którykolwiek z nich posiadał taką zdolność, to mógł ją stracić, wraz ze swoim życiem. Lepiej, by te przerośnięte jaszczurki nie kombinowały. Sam nie mając jednak niczego lepszego do roboty, skupił się na obserwacji jeńców. Lepiej wiedzieć że kombinują wcześniej, niż później.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #676

                                          Jeśli kombinowali, to zbyt wolno, żeby coś wymyślić lub wdrożyć plan w życie o czasie, bo nim do tego doszło, herszt ich bandy i wasz dowódca najwidoczniej dobili targu, bo jeńców uwolniono i nawet oddano im broń, choć obie strony wciąż mierzyły się groźnymi lub w najlepszym wypadku nieufnymi spojrzeniami. Nie licząc kilku, którzy zostali na warcie, pilnując obozowiska i nowych kompanów, dowódca wezwał was do siebie, aby omówić to, co właśnie zaszło.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy