Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Góry Hiryu

Góry Hiryu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
688 Posty 2 Uczestników 4.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #663

    Znalazłeś się na dole w samą porę, aby zewrzeć szyk z resztą i przygotować się do ataku Drakonidów. Niezbyt przemyślanego, składnego czy sprytnego, ale brutalna siła prawie wystarczyła. Prawie, bo w walce z Wami to jednak za mało.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • VaderV Niedostępny
      VaderV Niedostępny
      Vader ŻBŻP
      napisał ostatnio edytowany przez
      #664

      Yorren “Młodszy” Kope
      Oczywiście, że było to za mało! Nie byli szeregowcami w ludzkim wojsku, ale Zakonem Śmierci. I to właśnie było ich przewagą. Pierwsze uderzenia Drakonida, który go zaatakował spróbował odbijać, by rozeznać się, jak silnym jest jego przeciwnik. Dopiero potem przeszedł do serii cięć i pchnięć, próbując wykoszystać nie tyle co siłę, co zwinność, którą, jak liczył, przewyższa w wystarczającym stopniu Drakonida.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #665

        Uzbrojony w dwuręczny topór Drakonid był silny na tyle, że mógłby nim rozpłatać twoja zbroję czy hełm jednym lub kilkoma ciosami, więc jeśli nie uda ci się zrobić uniku, to tylko raz. I dlatego też nie zaleca ci się parowania czy odbijania tak mocarnych ciosów, uniki sprawdzą się lepiej. Na szczęście stwór radził sobie gorzej w obronie i udało ci się go trafić kilka razy, ale żywotna miejsca miał skryte elementami pancerzy, zaś te nie tak ważne pokrywała i tak gruba łuska, dająca sporą ochronę i bez pancerzy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • VaderV Niedostępny
          VaderV Niedostępny
          Vader ŻBŻP
          napisał ostatnio edytowany przez
          #666

          Yorren “Młodszy” Kope
          Dlatego też skupił się na dalszych unikach, by zmęczyć przeciwnika. Ograniczył też przeprowadzanie kontr, by samemu się nie zmęczyć. Zdecydował się na to, by przeprowadzać uderzenia tylko wtedy, kiedy miał pewność, że zaszkodzi przeciwnikowi.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #667

            - Wiem, jak to zabrzmi, ale postarajcie się ich nie zabijać, a przynajmniej jeszcze nie! - polecił wam dowódca, a rozkaz był na tyle zaskakujący, że nieomal jeden z ciosów Drakonida dosięgnął celu, czyli twojej głowy. W porę jednak się uchyliłeś, tak jak wcześniej. Twój plan jednak mimo wszystko się sprawdzał, bo udało ci się zmęczyć twojego oponenta, podobnie jak wszystkich innych, z którymi walczyli Rycerze i Zbrojni Śmierci.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • VaderV Niedostępny
              VaderV Niedostępny
              Vader ŻBŻP
              napisał ostatnio edytowany przez
              #668

              Yorren “Młodszy” Kope
              Parował więc dalej ataki, od czasu do czasu próbując zadać cios, lecz tym razem z pięści w opancerzonej rękawicy, zamiast z miecza. Mieli przeżyć? Proszę bardzo. Lecz trochę obici zapewne będą.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • VaderV Niedostępny
                VaderV Niedostępny
                Vader ŻBŻP
                napisał ostatnio edytowany przez
                #669
                Ten post został usunięty!
                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #670

                  Ogłuszenie Drakonida to bardziej niż ciężkie zadanie, ale nie niewykonalne, więc w końcu ci się udało. Reszta też sobie poradziła i po jakimś czasie walka dobiegła końca. Zapisze się ona w historii waszej organizacji, bo choć zdarzały się już starcia, w których Rycerze Śmierci wygrali bez strat, to te jest na pewno jedynym, gdzie wygrali bez przelewania krwi, w końcu nawet jeśli całe miasto się poddało, to i tak trzeba było kogoś zabić, dla zasady.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • VaderV Niedostępny
                    VaderV Niedostępny
                    Vader ŻBŻP
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #671

                    Yorren “Młodszy” Kope
                    Wykonał kilka cięższych oddechów, po czym zwrócił się w stronę dowódcy.
                    -- Mam nadzieję, że wyciągniemy z nich przydatne informacje. Chyba, że coś innego zaplanowałeś?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #672

                      - Na początek ich przesłuchamy, tak. - przyznał tamten. - Idź po resztę, niech przeniosą obóz tutaj. Będzie łatwiej przenieść cały nasz ekwipunek w to jedno miejsce niż zanieść tam te stwory.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • VaderV Niedostępny
                        VaderV Niedostępny
                        Vader ŻBŻP
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #673

                        Yorren “Młodszy” Kope
                        Kiwnął głową, zgadzając się, a następnie ruszył po innych w celu przeniesienia obozu. To będzie zabawne doświadczenie.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #674

                          Nie zajęło wam to wiele czasu, a gdy już wróciliście, część Drakonidów odzyskała przytomność i zaczęła się wam odgrażać i kłapać groźnie paszczami, ale wycelowana w nich broń skutecznie trzymała ich w miejscu. Szczęśliwie, żaden nie potrafił zionąć ogniem lub czekał z tym na dobry moment. Tymczasem wasz dowódca, widocznie nie obawiając się tej ewentualności, jak gdyby nigdy nic rozmawiał z jednym z jeńców.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • VaderV Niedostępny
                            VaderV Niedostępny
                            Vader ŻBŻP
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #675

                            Yorren “Młodszy” Kope
                            Jeżeli którykolwiek z nich posiadał taką zdolność, to mógł ją stracić, wraz ze swoim życiem. Lepiej, by te przerośnięte jaszczurki nie kombinowały. Sam nie mając jednak niczego lepszego do roboty, skupił się na obserwacji jeńców. Lepiej wiedzieć że kombinują wcześniej, niż później.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #676

                              Jeśli kombinowali, to zbyt wolno, żeby coś wymyślić lub wdrożyć plan w życie o czasie, bo nim do tego doszło, herszt ich bandy i wasz dowódca najwidoczniej dobili targu, bo jeńców uwolniono i nawet oddano im broń, choć obie strony wciąż mierzyły się groźnymi lub w najlepszym wypadku nieufnymi spojrzeniami. Nie licząc kilku, którzy zostali na warcie, pilnując obozowiska i nowych kompanów, dowódca wezwał was do siebie, aby omówić to, co właśnie zaszło.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • VaderV Niedostępny
                                VaderV Niedostępny
                                Vader ŻBŻP
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #677

                                Yorren “Młodszy” Kope
                                Rycerz Śmierci zbliżył się do dowódcy, a chociaż ręce go świeżbiły do wykorzystania oręża, postanowił się grzecznie słuchać i być lojalnym jak nie ideałom śmierci, to pozycji dowódcy. Kto wie, może pod koniec i tak ich uśmiercą za problemy, jakie spowodowali?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #678

                                  - Dobrze zrobiliście, zostawiając ich przy życiu. Choć wciąż musimy mieć na nich oko i brać pod uwagę, że mogą nas zdradzić, są nam niezbędni. Tylko Drakonidzi znają te góry i skryte w nich pieczary i jaskinie. Bez ich wiedzy nie wypełnimy naszej misji… - powiedział i zamilknął. Ale chwilę później kontynuował. Usłyszałeś jego głos bezpośrednio w swojej głowie, a sądząc po zdziwieniu i rozglądaniu się wokół reszty Rycerzy, z nimi postąpił tak samo. Wszystko po to, abyście nie musieli się obawiać, że was podsłuchają. A użycie Magii było bardzo skutecznym sposobem.
                                  Drakonidzi są wciąż nowy w tym świecie, obudzeni po wiekach, może tysiącleciach letargu. Nie mają liderów, błąkają się po świecie. Wedle informacji otrzymanych od naszego mistrza, w tych górach znajduje się artefakt, który ma dla nich tak wielką wartość, że zdobędziemy ich bezwarunkową lojalność. I potężnych rekrutów dla naszej armii.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • VaderV Niedostępny
                                    VaderV Niedostępny
                                    Vader ŻBŻP
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #679

                                    Yorren “Młodszy” Kope
                                    Nie wiedział, czy dowódca mógł usłyszeć jego myśli, jednakże zgodził się w duchu, że Drakonidzi mieliby potencjał, może nie na Rycerzy Śmierci, ale już jak najbardziej na Zbrojnych Śmierci. Nie wiedząc jednak, czy może jakoś się zapytać dowódcy o cokolwiek, pozostał w milczeniu, czekając na kontynuację jego wypowiedzi.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #680

                                      Pod żadnym pozorem nie ujawnijcie im prawdziwego celu naszej misji, ale postarajcie się zdobyć choć ułamek ich zaufania, bo będzie nam potrzebne. Postarajcie się też nie naopowiadać zbyt wiele złego o naszej organizacji.
                                      - Na razie to tyle. - kontynuował już na głos. - Rozbijamy obóz tutaj, miejcie oko na naszych nowych towarzyszy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • VaderV Niedostępny
                                        VaderV Niedostępny
                                        Vader ŻBŻP
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #681

                                        Yorren “Młodszy” Kope
                                        -- Tak jest – odpowiedział formalnie, po czym pomógł w rozbiciu obozu. Następnie zabrał się za pielęgnację swojego sprzętu, jednocześnie mając oko na Drakonidów.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #682

                                          Tamci obozowali razem z wami, ale w pewnej odległości. Zajęci swoimi sprawami, również zerkali na was ukradkiem lub zupełnie jawnie patrzyli się na was spod byka. Dopiero gdy Rycerze zaczęli przygotowywać kolację, większość się przełamała i postanowiła dołączyć do was przy posiłku.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy