Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Próbował wstać.
Udało się, choć wiatr ciągle napiera i utrzymanie się w tej pozycji jest coraz bardziej problematyczne.
Rozejrzał się.
Nie widzisz nic oprócz śniegu, który ciągle pada.
Czeka aż minie i stara się nie zamarznąć.
W takim tempie to zostanie Ci kilka minut życia. //Podpowiedź: Schowaj się z powrotem za wóz.//
Ukrył się za nim.
Ledwo co się tam doczołgałeś, nie czułeś właściwie już nic, oznacza to, że odmrożenia postępują. Pozostałe Elfy nakryły Cię wszelkimi tkaninami, skórami i futrami, jakie były na wozie.
Czekał.
W końcu zamieć zaczyna powoli słabnąć.
Próbuje się poruszyć.
Teoretycznie możesz, ale praktycznie przeszkadzają w tym wyżej wspomniane tkaniny, futra i skóry.
Czekał więc w tych tkaninach.
W końcu zamieć przeszła dalej, żegnana westchnieniami ulgi innych Elfów.
Próbował się wydostać spod okryć.
Udało się.
Tak jak wcześniej, z tym, że śniegu trochę więcej.
Pobiegł obejrzeć konie.
Te ciągnące wóz dosłownie zamarzły żywcem, dla pozostałych jest jeszcze jakaś szansa, choć trzeba działać szybko.