‐ Ta. ‐ mruknął jeden z Krasnali po czym dolał trochę piwa do garnka. ‐ Przysiądź się i zagraj czy się napij. Nie da się odkrywać tego mroźnego zadupia o suchym pysku.
‐ Bo płacili z góry. ‐ rzucił pierwszy Krasnolud.
‐ A poza tym mamy w okolicy rodziny.
Po chwili dołożyli kufle i karty po czym każdy wyciągnął prawicę.
‐ Drollo. ‐ przedstawił się pierwszy.
‐ Grollo. ‐ dodał drugi.