Żelazne Kuźnie
-
Jak wskazuje nazwa, jest to wielki kompleks zajmujący się wydobyciem, przetworem i formowaniem najróżniejszych minerałów. Oczywiście, najwięcej jest stali, z której tworzy się broń, zbroje i narzędzia, ale nie brak też sztabek złota i srebra, ociosanych bloków kamienia, granitu czy marmuru, a także węgla kamiennego.
Kompleks, nazywany też czasem Żelaznymi Halami, należy do Krasnoludów, znajduje się niemalże w centrum ich państwa, około pięćdziesiąt kilometrów od miasta Axer.
W związku z tym położeniem i pozycją Księstwa, nie stacjonują tu liczne straże, a co miesiąc Żelazne Kuźnie opuszczają karawany pełne stworzonych tam wyrobów, by przekazać je na użytek państwa lub sprzedać innym nacjom. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Początkowa wesołość minęła, gdy trafiliście na salę produkcyjną.
Było tam wiele pieców kowalskich i hutniczych, a także inne narzędzia do wydobycia i obróbki minerałów.
A także trupy. Wiele trupów. Głównie w fartuchach i z młotami kowalskimi, ale były też te w zbrojach, kolczugach i hełmach, z toporami lub młotami.
‐ Blisko pięć tuzinów. ‐ zliczył szybko Dagna. -
-
-
-
Kuba1001
Ruszyliście dalej, aż natrafiliście na kolejną jaskinię, pełną narzędzi górniczych, taczek z kruszcem i kolejnych Krasnoludów. Martwych.
‐ Tunel dopiero co wykopany. ‐ stwierdził Dagna. ‐ Musieli ich zaskoczyć podczas pracy.
Wtedy rozległo się skomlenie, a w kącie jaskini błysnęły czerwone ślepia. -
-
-
Bilolus1
Nawet widok tej tajemniczej istoty go nie zatrzymał, po prostu dobył topora wiedząc że pancerz ochroni go przed mieczem i zamachnął się na bestie obuchem swojej broni.
‐ TY PIE**OLONY POMIOCIE OTCHŁANI ! CZEGO KU*WA SZUKASZ MOIM KRÓLESTWIE ?!‐ stwierdził wyprowadzając kopniaka okutego buta w jej brzuch ‐.
-
-
-
-
Bilolus1
//Odepchnął jedną ręką krasnoluda w pełnej płycie ;‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐; i tą samą płytę miał rozwalić mieczem jednoręcznym//
‐ Jeśli zniszczyli Żelazne Kuźnie pokonać wszystkich w dwustu nie damy radę, potrzebujemy więcej wojska .‐ stwierdził Baron odwracając się już spokojniejszy ‐.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-